Kilkudziesięciu rowerzystów przejechało ulicami Lublina, by upamiętnić śmierć kobiety, która zginęła w ostatni weekend pod kołami ciężarówki.
– Ona jechała przepisowo, a mimo to zginęła. To pokazuje, jak niebezpieczne dla nas są polskie drogi. Chcemy zwrócić uwagę kierowców na rowerzystów, by zmienili kulturę jazdy – mówi Michał Wolny, jeden z organizatorów manifestacji.
W miejscu tragedii zapalono znicze i zainstalowano "ghost bike'a” (ducha roweru). Rozpoznawany na całym świecie biały rower jest symbolem upamiętniającym cyklistów, którzy zginęli w wypadkach.
Wkrótce film.