Jest kolejne zagranie w rozgrywce między Motorem Lublin a Fundacją Wolności, która chce poznać koszty wynagrodzeń piłkarzy drużyny seniorów.
Fundacja domaga się zarówno informacji o miesięcznym koszcie wynagrodzeń wszystkich zawodników, jak również koszcie utrzymania najlepiej opłacanego piłkarza. Chce również wiedzieć, czy zawodnicy dostają również premie za wygraną, a jeśli tak, to jakie. Jak już informowaliśmy, Motor zażądał od Fundacji, by najpierw wykazała, że udzielenie tych informacji jest „szczególnie istotne dla interesu publicznego”.
Teraz piłka znowu jest po stronie Motoru, bo Fundacja przesłała dodatkowe uzasadnienie swojego wniosku. Tłumaczy w nim, że podatnikom należy się informacja o tym jak wydawane są ich pieniądze, skoro Motor jest spółką podległą samorządowi Lublina, który dofinansowuje klub z miejskiej kasy. Według fundacji podatnicy są w tej sytuacji pracodawcami, którzy powinni wiedzieć, jak wynagradzani są ich pracownicy, czyli piłkarze, przez pośrednika, którym jest klub.
Motor nie musi uznać tych argumentów, a w takim przypadku fundacja będzie miała prawo złożyć skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.