Czarne chmury zbierają się nad głowami dyrektorów państwowych urzędów i agencji, Radia Lublin i TVP Lublin.
Przed dwoma laty obejmujący władzę PiS obsadził swoimi ludźmi m.in. Zakłady Azotowe Puławy, Lubelskie Zakłady Energetyczne, FS Holding, skarbówkę i media publiczne. Platforma, która teraz wygrała wybory, bierze na pierwszy ogień radio i telewizję.
- Mariusz Deckert (prezes Radia Lublin związany z PIS, nieprawomocnie skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu za próbę korupcji - dop. red.) nie powinien pełnić żadnych funkcji publicznych - mówi poseł Janusz Palikot. Powód do niepokoju ma również Tomasz Rakowski, bo Palikot wyrokuje: - Lubelska telewizja za jego rządów nie była tak upolityczniona jak ogólnopolska, ale preferowała PiS.
- Obiektywnej oceny nie tylko się nie boję, ale jej po prostu potrzebuję. Podobnie, jak potrzebuje jej każdy szef firmy zarządzającej majątkiem publicznym - odpowiada Tomasz Rakowski.
Palikot nie chce zdradzić, kto będzie nowym wojewodą. - To w miarę silna, niezależna osoba z PO i z Lublina - mówi. - Jednak jej nazwisko padnie dopiero po konsultacjach partyjnych i z ewentualnym koalicjantem.
Zmiany mogą czekać też samorząd województwa, w którym rządzi koalicja PiS-PO. - W przyszłym tygodniu chcę poważnie porozmawiać z władzami PiS - nie ukrywa Palikot. - Wygraliśmy wybory parlamentarne i trzeba skorygować naszą pozycję w Urzędzie Marszałkowskim. Będę negocjował zmianę umowy koalicyjnej.
Co zadowoliłoby Palikota: marszałek z PO, czy tylko nowy członek zarządu województwa? Poseł nie zdradza szczegółów.
Tymczasem nowo wybrany poseł PSL Edward Wojtas zapowiada. - Trudno będzie o koalicję PO-PSL, jeśli nie nastąpią zmiany w Urzędzie Marszałkowskim.
PSL nie rządzi nim już od roku i marzy mu się powrót na stanowiska. Teraz w zarządzie województwa PiS ma dwóch a PO trzech ludzi.