Swój pomysł na górki pokazał w czwartek ich nowy właściciel. – To materiał do dyskusji – mówi inwestor, który na 39 proc. terenu chce zbudować kilka tysięcy mieszkań, a 61 proc. przeznaczyć pod park. Kto miałby ten park urządzić? – To temat do rozmów z miastem
Lubelska spółka TBV Investment kupiła 105 ha górek na początku marca. Oświadczyła wtedy, że na części obszaru chce budować mieszkania. Więcej miała powiedzieć do końca czerwca. Prezentacja odbyła sięw czwartek, przygotowała ją pracownia P.A. Nova, znana w Lublinie z wygranej w konkursie architektonicznym na zagospodarowanie Podzamcza.
– Wiemy, że jest to temat gorący – mówi Stanisław Lessaer z P.A. Nova. Dodaje, że za punkt wyjścia wziął nietykalny teren wpisany do Ekologicznego Systemu Obszarów Chronionych. Wraz z zieloną otuliną miałby stworzyć największy w mieście park. – Chcemy przeznaczyć pod tereny zielone przeszło 65 ha – tłumaczy Wojciech Dzioba, prezes TBV i dodaje, że to areał porównywalny z krakowskimi Błoniami czy warszawskimi Łazienkami.
– Byłby to teren wyłączony z zabudowy – podkreśla Lessaer. Jako jedyne budowle wskazuje: wieżę widokową, platformę widokową i dwie kładki nad wąwozami. Wokół parku (pas o szerokości 10 m) miałyby być ścieżki z naturalnych materiałów. W miejscu dawnej strzelnicy byłaby część sportowa, m.in. boiska. Z obszarów już zabudowanych prowadziłyby do parku korytarze zieleni nie węższe niż 180 m.
Kto miałby ten park urządzić? – Na ten temat chcę rozmawiać z miastem – mówi Dzioba. Czy może to oznaczać, że Ratusz odkupiłby tę część górek? – Żadna propozycja ze strony inwestora nie padła – odpowiada Joanna Bobowska z Urzędu Miasta.
Sonda: Jak Ci się podoba pomysł na zagospodarowanie górek czechowskich?
Na wzniesieniach wokół górek byłoby pięć stref zabudowy. Po stronie osiedla Tor mowa jest o domach jednorodzinnych, do których dojazd miałby być prowadzony drogą nie mającą połączenia z istniejącymi uliczkami (np. Solorza), by nie obciążać ich ruchem. Wyżej, naprzeciw blokowisk Czechowa, zabudowa byłaby wyższa, do 10 kondygnacji, zaś nawet 14 kondygnacji sięgać mogłyby budynki wzdłuż ul. Poligonowej. Dzioba szacuje, że może powstać łącznie od 3 tys. do 4 tys. mieszkań.
O dopuszczające zabudowę mieszkaniową zmiany w planie zagospodarowania terenu TBV zamierza zabiegać w Urzędzie Miasta, gdzie toczą się już prace nad takim projektem. – Prace są na wstępnym etapie. Projekt może być wyłożony do publicznego wglądu pod koniec roku – szacuje Bobowska. Do tej pory na pytanie o to, w którą stronę pójdą zmiany na górkach urzędnicy odpowiadali, że chcą poczekać na to, co zaprezentuje inwestor. Co mówią teraz? – Jeszcze nie widzieliśmy propozycji właściciela – mówi Bobowska. – Mamy nadzieję, że prezentacja ułatwi rozmowy inwestora z mieszkańcami.
Do takich rozmów ma dojść podczas publicznej prezentacji zapowiedzianej przez TBV na koniec lipca (dokładny termin ma być podany). Sprawa zabudowy górek budzi wiele kontrowersji, a przeciwnicy budowy mieszkań, zapowiadają już przygotowanie niezależnej, społecznej koncepcji. Podkreślają, że górki są miejscem występowania chronionej flory i fauny. Z kolei autorzy koncepcji zleconej przez TBV twierdzą, że uwzględniali lokalizacje chronionych gatunków. – Przyjęliśmy je jako pewnik, który należy chronić – mówi Lessaer.