Niewielkie kameralne osiedle "Snopkowska" coraz bardziej przekształca się w niszczejące skupisko bloków.
- Wczoraj wpadłem w jedną z nich i uszkodziłem dekiel - mówi jeden z mieszkańców pan Tadeusz. - A dziś ze zdziwieniem zobaczyłem, że ktoś w dziwny sposób uszczelnił największe wyrwy w jezdni, wkładając w nie duże kawałki gruzu. To należy opatentować! Wystające kilkanaście centymetrów z ziemi studzienki kanalizacyjne też!
Mieszkańcy pytają: Dlaczego Wieniawa jest tak bardzo zaniedbana, a prośby i zażalenia są lekceważone przez tamtejszą spółdzielnię? Cały artykuł i więcej zdjęć na stronie Mojego Miasta Lublin.