

Za niecałe dwa miesiace matura. O powtórkach i efektywnej nauce nie tylko do „egzaminu dojrzałości” rozmawiamy z dr Anną Grabowiec z Instytutu Pedagogiki UMCS

- Technik uczenia się jest wiele, ale wybór tej najlepszej to chyba bardzo indywidualna sprawa?
– Jeśli mamy na myśli mnemotechniki, czyli techniki ułatwiające zapamiętywanie, przechowywanie i odtwarzanie informacji, to dla tegorocznych maturzystów, którzy do tej pory nie korzystali z nich, jest już trochę za późno. Są to techniki, które należy przećwiczyć, spośród wielu wybrać te, które najbardziej nam odpowiadają. Pamiętam, jak miałam studentkę, która po raz pierwszy zetknęła się z mapami myśli w IV klasie szkoły podstawowej, wykonywała je do wielu przedmiotów, dzięki czemu bez problemu korzystała z nich na kolejnych etapach edukacji; również na studiach. Jednak w tej chwili, jeśli mówimy o przygotowaniach do matury, ważniejsze jest skupienie się na organizacji nauki.
- Mamy już niedługo zakończenie roku, a więc wydaje się, że tegoroczni maturzyści będą mieć więcej czasu na powtórki. Od czego powinni zacząć?
– Przede wszystkim, warto odpowiedzieć sobie na pytanie, kiedy najłatwiej jest nam się uczyć. Kiedy czujemy się najbardziej chętni do pracy. Z reguły nie jest dobrze uczyć się zaraz po przebudzeniu, ponieważ mózgowi brakuje energii po długim śnie. Jeśli chcemy się uczyć rano, zacznijmy dzień od śniadania i dotlenienia mózgu, na przykład przez kilka głębszych wdechów przy otwartym oknie, albo krótki spacer z psem. Kolejny niewskazany moment to czas po obfitym obiedzie, kiedy zwykle walczymy z sennością. Wtedy warto dać organizmowi czas, aby uporał się z pożywieniem, zamieniając go w energię dla mózgu i dopiero później zabrać się za naukę.
- A wieczorem? Zdarza się, że uczniowie i studenci uczą się do późna. Czy to jest efektywne?
– To zależy. Jeśli mamy na myśli wieczór, kiedy zaczynamy odczuwać senność, to również nie jest dobry czas na naukę. Oczywiście nie można określić tu godziny, ponieważ reakcje ludzi są pod tym względem różne – zależy, czy jesteśmy tzw. skowronkami, czy sowami. Powinniśmy jednak zaufać swojemu organizmowi i jeśli czujemy się już zmęczeni i senni, lepiej położyć się spać. Próby oszukiwania swojego organizmu kawą czy innymi używkami pomagają tylko na krótką chwilę. Często nawet kilkunastominutowa drzemka może zwiększyć naszą efektywność pracy. Myślę, że maturzyści dobrze znają już rytm swojego ciała i powinni dać sobie teraz możliwość dostosowania dnia do swojego rytmu.
- Nie warto jednak rezygnować ze snu.
– Oczywiście, że nie warto. Unikajmy nauki kosztem snu, czyli zawsze po intensywnej nauce powinniśmy wyspać się porządnie. Podczas snu mózg porządkuje informacje zdobyte w trakcie nauki poprzedniego dnia. Maturzyści mają teraz komfort organizowania swojego czasu, więc warto skorzystać z tej możliwości. Zaleca się, aby osoby od 18 roku życia przesypiały co najmniej 7 godzin. Pamiętajmy jednak, że są też takie osoby, które potrzebują 9 godzin snu, by mogły pracować efektywnie.
- A to, w jakim miejscu się uczymy może mieć duże znaczenie?
– Bardzo ważne jest wygospodarowanie odpowiedniej przestrzeni, która będzie przeznaczona do nauki. To wcale nie musi być biurko. Badania pokazują, że uczenie się wciąż w tym samym pokoju, przy tym samym biurku, wcale nie jest najlepszym sposobem na zdobywanie wiedzy. Zmiany otoczenia służą zapamiętywaniu, więc np. warto w słoneczny dzień, uczyć się na łonie natury.
- Co jeszcze wziąć pod uwagę przy organizowaniu przestrzeni do nauki?
– W miejscu nauki powinno znajdować się wyłącznie to, co jest naprawdę niezbędne. Pamiętajmy o butelce wody czy zdrowych przekąskach. Dlaczego? Żeby nie chodzić za każdym razem do kuchni po szklankę wody czy coś do przekąszenia – to świetna wymówka, by przerwać naukę. Ważne jest, aby mieć wszystko na wyciągnięcie ręki. I pamiętajmy o wyeliminowaniu rozpraszaczy, takich jak telefon czy komputer. Najlepiej wyłączyć telefon, a nie tylko wyciszyć. Kiedy telefon dzwoni lub wibruje, nasza uwaga naturalnie przeskakuje na niego i tracimy wątek.
- Jak długo powinniśmy się uczyć?
– Unikajmy długich maratonów. Zbyt wiele czasu spędzonego nad jednym zagadnieniem nie przynosi efektów. Nasz mózg nie lubi nudy i monotonii. Najlepsze są sesje, trwające średnio 25 do 35 minut. Po każdej sesji należy zrobić przerwę, bo nasza zdolność koncentracji spada. Przerwy są bardzo ważne. Po jednej sesji wystarczy 5 minut przerwy, a po 4 sesjach – około 20 minut. Po 3 godzinach nauki konieczny jest godzinny odpoczynek. Ważne, by przerwy zawierały czynności, które pozwolą nam odpocząć, jak proste ćwiczenia fizyczne, słuchanie muzyki czy spacer.
- A co z powtórkami materiału? Kiedy powinniśmy je robić?
– Powtórki są kluczowe. Najwięcej zapominamy wkrótce po zakończeniu uczenia się, więc pierwsza powtórka powinna odbyć się 10-15 minut po nauce. Ważne, żeby powtórka nie polegała tylko na przeczytaniu notatek czy przeglądaniu podręczników, ale na aktywnym wydobywaniu z pamięci tego, co już się nauczyliśmy. Można zadawać sobie pytania i odpowiadać na nie bez zaglądania do źródła albo przygotować szybkie mapy myśli. Pomocne może być mówienie do kogoś innego – czujemy się wtedy bardziej zmobilizowani.
- Co zrobić, kiedy pojawia się prokrastynacja, demotywacja, zniechęcenie do nauki? Chyba każdy z nas przez to przechodził.
– Takie sytuacje się zdarzają. Warto wtedy wzbudzić motywację wewnętrzną. Spróbujmy patrzeć na to co robimy, tak żeby widzieć cel tego działania. Dlaczego jest to dla mnie istotne? Jakie korzyści przyniesie mi nauka tego tematu? Postarajmy się wyobrazić sobie sytuację, kiedy już uda nam się nasz cel osiągnąć. Ważne jest też, by przy planowaniu nauki nie zostawiać najtrudniejszych, najmniej lubianych zagadnień na koniec. Warto rozpocząć naukę od najtrudniejszego materiału, gdyż w miarę rosnącego zmęczenia myśli się coraz trudniej.
- Czy na ostatnią chwilę warto cokolwiek jeszcze powtarzać, czy w tych ostatnich dniach dać sobie spokój?
– Czas przed samym egzaminem warto poświęcić sobie: uspokoić się i przegonić niechciane myśli, czyli zadbać o relaks. Ostatnie powtórki są już na tym etapie zbędne. Mogą wręcz nasilić stres, zwłaszcza jak odkryjemy, że jakieś szczegóły jeszcze nam się mylą. Sięgnijmy po ulubioną książkę lub film, spotkajmy się z przyjaciółmi. Pamiętajmy, że nauka przed maturą nie polega na izolowaniu się w czterech ścianach. Nie zaniedbujmy całkiem swojego życia uczuciowego czy towarzyskiego. Wypływające ze spotkań z przyjaciółmi dobre samopoczucie pomoże nam później skupić się na nauce. Ważne jest, by zadbać o równowagę między nauką a odpoczynkiem.
- A dieta? Czy ma znaczenie w przygotowaniach do matury?
– Tak, odpowiednia dieta ma ogromne znaczenie. Warto zadbać, aby w diecie znalazły się produkty bogate w kwasy tłuszczowe omega-3, lecytynę, magnez i potas, które wspomagają koncentrację uwagi i procesy zapamiętywania. Unikajmy produktów zawierających tłuszcze utwardzone, sól, cukier i konserwanty, czyli zamiast po chipsy czy batony sięgnijmy po kostkę gorzkiej czekolady czy zdrowe przekąski, takie jak orzechy, nasiona słonecznika czy suszone morele.
- Na koniec warto podkreślić, że matura to tylko jeden z etapów w życiu. Możliwe, że to początek jeszcze większych zmagań, które dopiero przed nami.
– Zgadza się. Matura to tylko jeden z etapów, a później czekają nas inne wyzwania – zarówno w życiu zawodowym, jak i osobistym. Przygotowanie do egzaminu to tylko część większego procesu, który obejmuje również życie dorosłego człowieka. I matura, i późniejsze etapy kariery, wiążą się z nauką, radzeniem sobie ze stresem i przygotowaniem do nowych wyzwań. Wszystko to wymaga odpowiedniej organizacji i dbania o siebie.
