Jakub Piątek 28 grudnia wsiądzie do samolotu. Po kilkunastu godzinach wyląduje w Argentynie. 2 stycznia wskoczy na motocykl i ruszy do pierwszego etapu drugiego w swoim życiu Rajdu Dakar. Jest jedynym motocyklistą w Orlen Team, dlatego ma ambitny plan. Chce dojechać na metę w pierwszej dwudziestce
Dzień zaczyna się o trzeciej, czwartej rano. Pobudka, śniadanie, start i na rozgrzewkę kilkaset kilometrów „dojazdówki”. Potem odcinek specjalny i kolejnych kilkaset kilometrów, ale już pełnym gazem, po zabójczych drogach Argentyny i Boliwii. To nie będzie bułka z masłem...
Przygotowania
Dakar uchodzi za najtrudniejszy rajd świata. Każdy element teamu startującego w tym wielkim wydarzeniu musi być niemal z tytanu. Rajdowa maszyna Jakuba Piątka, czyli motocykl KTM 450 Rally Replica, to top wśród tego rodzaju sprzętu. Ale maszyna to tylko narzędzie w rękach człowieka. Tak naprawdę wynik zależy nie tylko od woli walki, ale i od czystej, brutalnej kondycji zawodnika. A ta wymaga wielu miesięcy harówki na siłowni i ciągłych startów w warunkach zbliżonych do dakarowych.
Ostatnie tygodnie Kuby, z małymi przerwami, były nasycone ciężkim treningiem.
Pod nadzorem doświadczonego trenera wylewał wiadra potu pod niebem Hiszpanii.
- Pod okiem Pau Bartolo trenowałem z wieloma dobrymi zawodnikami. Mój trener ma wielkie doświadczenie. To on przygotowywał się do „dakarów” jednego z najlepszych motocyklistów świata: Marca Comę. W Hiszpanii miałem okazję pojeździć jeszcze na motocyklu, pobiegać po górach, czy pojeździć na rowerze górskim. Czuję, że moja forma bardzo się polepszyła przez ten okres i myślę, że jestem dobrze przygotowany na Dakar - mówi Jakub Piątek.
Duże wysokości
Niemal do końca, do dnia wylotu, Jakub nie przestanie trenować.
- Skupiałem się przede wszystkim na treningu siłowym, kondycyjnym, na miejscu w Lublinie. Być może spędzę jeszcze kilka dni w górach, by być lepiej przygotowanym na duże wysokości, jakie czekają na mnie w Boliwii - mówi lublinianin, zawodnik KM Kross.
Wcześniej, przez kilka tygodni, Jakub Piątek szlifował formę w Maroko. W okolicach Zagory, na skraju Sahary, do dziś wspominają młodzieńca Polski pędzącego ma motocyklu w tumanach kurzu...
Ruszamy na start
Zbliżająca się edycja Dakaru będzie dla Kuby drugim podejściem do tego rajdu. Dakar 2016 ruszy 2 stycznia z Buenos Aires. Rajd będzie składał się z prologu i 13 etapów z jednym dniem przerwy.
Zakończy się 16 stycznia Rosario.
Motocykliści i quadowcy będą mieli do pokonania 8984 kilometry, w tym 4701 km odcinków specjalnych.
Kierowcy zmierzą się z trasą o długości 9238 kilometrów, w tym 4792 km odcinków specjalnych.
Dzień na „Dakarze” zaczyna się bardzo wcześnie rano.
- Wstajemy od 3, 4 rano. Śniadanie, rozgrzewka, ostatnie sprawdzenie sprzętu i ruszamy na start - mówi zawodnik z Lublina.
Po kilkuset kilometrach dojazdówki zawodnicy zaczynają - również kilkusetkilometrowy - odcinek specjalny.
- Nie boję się walki, przyrody, nawigacji czy piekielnego zmęczenia. Najbardziej obawiam się awarii technicznej, takiej jak w tamtym roku. Człowiek jest bezsilny wobec banalnej usterki. Nie pomagają błagania, zaklęcia, a nawet wielkie, życzliwie serca kibiców. Po prostu, maszyna umiera. Na to nie mocnych - mówi Kuba Piątek.
Pod wieczór nieziemsko zmęczeni zawodnicy wracają do obozu.
- Kąpiel, kolacja, odprawa, masaż i spanie. Jeszcze przed snem studiuję mapę na kolejny dzień, zaznaczając te najbardziej trudne, zdradliwe miejsca. Nawigacja to podstawa w tym rajdzie. A rano „cyrk straceńców” znowu staje do walki. I nikt z nas nie odpuści, od świtu do zmierzchu - dodaje Jakub Piątek.
W masce
Ten Dakar będzie zupełnie inny niż poprzedni. Nie będzie Chile, co oznacza mniej piasku i wydm.
- Dyrektorem odpowiedzialnym za układanie trasy został Marc Coma, a znając Marca postara się, żeby trasa była jeszcze trudniejsza, szczególnie pod względem nawigacji. Więcej będzie zależało właśnie od nawigacji i od strategii, mniej od prędkości - mówi Jakub Piątek
Jednak największym wyzwaniem będą trzy dni w Boliwii, na wysokości ponad 3500 m.
- Do walki na tej wysokości przygotowywałem się w specjalnej masce. Ale jak wspomniałem, najbardziej obawiam się o motocykl, bo nie wiem, jak będzie spisywać aż tak wysoko. Trzeba będzie go traktować delikatnie, co jednak nie oznacza wolnej jazdy. Walka w Dakarze trwa o startu do mety - dodaj zawodnik z Lublina.
Kuba Piątek jest jedynym motocyklistą w ekipie Orlen Team na Dakar 2016. Po za nim polski zespół składa się z trzech załóg samochodowych. Obok Marka Dąbrowskiego pilotowanego przez Jacka Czachora (toyota hilux) oraz Adama Małysza i Xaviera Panseri (mini), swój pierwszy Dakar za kierownicą samochodu rajdowego rozpocznie Kuba Przygoński z pilotem Andrejem Rudnitskim. Stawkę zawodników Orlen Team uzupełnia tegoroczny zwycięzca Pucharu Świata w kategorii quady Rafał Sonik i nasz motocyklowy Mistrz Świata FIM w kategorii juniorów Jakub Piątek.
Cel mam ambitny
- To jest mój drugi Dakar. Już nie jestem debiutantem, dlatego cel mam ambitny: muszę być w pierwszej 20. zawodników. A jak się uda, to na mecie będzie wielki, pyszny argentyński stek. Nie ma lepszych na całym świecie - kończy nasz zawodnik.
A najbliżsi, mama i sympatia, będą tu z Polski, śledzić zmagania Jakuba na Dakarze. Natomiast tata, Darek Piątek, ja zwykle będzie razem z synem. Wspierając go dobrym słowem i doświadczeniem.
W końcu też jechał w Dakarze i zna go od środka.
KTM 450 RALLY REPLICA
Według najnowszych regulacji startujący w Dakarze mogą używać motocykli o pojemności do 450 ccm. Ograniczenia pojemności przyczyniły się do rozwoju technologii. Obecnie konstrukcja jest bardziej zwrotna oraz lżejsza, co ma ogromne znaczenie zarówno przy pokonywaniu kopnych wydm jak i bardzo technicznych, szutrowych partii.
Maszyna wytwarza około 60 KM, które pozwalają rozpędzić motocykl w terenie do blisko 180 km/h.
•Silnik: jednocylindrowy, 4-suwowy, pojemność 449,3 cc
•Skok tłoka, skok cylindra: 97 x 60,8 mm
•prędkość maksymalna: 178 km/h
•przyspieszenie do 0 do 100 km/h: 4,1 sek.
•Zbiornik paliwa: 36 l
•Sprzęgło: mokre wielotarczowe
•Hamulce przednie/tylne: 300 mm/240 mm
•Rama: Otwarta chromolibdenowa,
•Skok zawieszenia przód/tył : 300/310 mm,
•Masa: 145 kg.
DAKAR
38. edycja legendarnego rajdu Dakar wystartuje 2 stycznia. Zmagania na trasie zawodnicy rozpoczną od uroczystego startu w Buenos Aires, a rajdowy maraton zakończą finiszem 16 stycznia w Rosario. Po wycofaniu się z organizacji rajdu przez Chile oraz Peru trasa niemal w całości przebiegać będzie przez terytorium Argentyny, z krótkim wypadem do boliwijskiego Uyuni
ADAM MAŁYSZ O DAKARZE
- Nasz ostatni występ, w Maroku, pokazał, że nasza załoga ma potencjał. W mocno obsadzonej próbie generalnej przed Dakarem potrafiliśmy z powodzeniem rywalizować o dobre rezultaty. To sprawiło, że z optymizmem czekam na zbliżające się wyzwanie. W najbliższej edycji tej imprezy chciałbym zająć miejsce w pierwszej dziesiątce. To, że powoli zaczynam liczyć się w stawce, motywuje mnie do jeszcze cięższej pracy i wzbudza apetyt na dalsze postępy. Myślę, że jestem już na etapie, na którym kończy się myślenie tylko o osiągnięciu mety, a zaczyna walka o wartościowy rezultat. Jak każdy noszę w sobie odrobinę nadziei na zwycięstwo i to jest wielkie marzenie, lecz na wszystko musi przyjść czas.