François Barry Delongchamps, ambasador Francji w Polsce, przyjeżdża dziś do Lublina. Powód? Lekcje francuskiego, które kierowana przez niego placówka zorganizuje w szkołach naszego regionu.
- To pomysł Francuzów - mówi lubelski wicekurator oświaty Bogdan Wagner. - W 50 wybranych szkołach podstawowych w naszym regionie romaniści z lubelskiego UMCS przeprowadzą specjalne lekcje języka francuskiego.
W zależności od umowy ze szkołą, będzie to od jednej do kilku godzin. Zajęcia rozpoczną się tuż po feriach.
Teraz trwają ostatnie ustalenia. Wiadomo, że wszystkie koszty pokryje strona francuska. Ambasada kupi też pomoce dydaktyczne i materiały promocyjne dotyczące ich kraju.
- Francuzi liczą, że po tych lekcjach próbnych szkoły podejmą wyzwanie i będą chciały wprowadzić dodatkowe lekcje języka francuskiego jako jeden z przedmiotów - wyjaśnia Wagner.
Po szkołach podstawowych podobna akcja ma zostać przeprowadzona w gimnazjach w całym regionie. (mb)