"W późnych godzinach wieczornych, 13 maja, w siedzibie spółki, podpisane zostało porozumienie między Związkami Zawodowymi a Zarządem Polregio, dotyczące wdrożenia podwyżek dla pracowników" - tak zaczyna się wiadomość, którą Polregio wysłało dzisiaj wieczorem do dziennikarzy. Pracownicy kolei wywalczyli więcej pieniędzy
"Zgodnie z treścią porozumienia wszyscy pracownicy, wynagradzani wg Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy, obowiązującego w spółce, otrzymają podwyżkę w wysokości 400 zł, wliczoną do wynagrodzenia zasadniczego z wyrównaniem od 1 stycznia 2022 r. oraz 300 zł od 1 stycznia 2023 r." - informuje Aleksandra Baldys, rzecznik spółki.
Tym samym strajk generalny, który miał się odbyć 16 maja, zostaje odwołany. Jednak jest pewna furtka - jeśli poszczególne Urzędy Marszałkowskie nie zawrą ze spółką aneksów do obowiązujących umów PSC (o świadczeniu usług publicznych) do 10 czerwca, to "Strona Społeczna będzie mogła uznać postanowienia porozumienia za nieważne i zorganizować strajk w tych województwach, w których nie będą wdrożone podwyżki."
Spełnienie warunku wypłaty 400 zł podwyżki zawiesza spór zbiorowy w Polregio do 10 lutego przyszłego roku. Z kolei podwyżka wynagrodzeń w wysokości 300 zł od 1 stycznia 2023 roku będzie przedmiotem aneksów do umów PSC, uzgadnianych z Urzędami Marszałkowskimi na 2023 rok. W porozumieniu zapisano, że proces ten ma się zakończyć do 10 lutego przyszłego roku.
Na większe pieniądze dla pracowników kolei zgodzili się niemal wszyscy marszałkowie w Polsce. Wyłamała się tylko trójka: z warmińsko-mazurskiego (brak zgody) oraz dwa województwa, które wyraziły zgodę na częściowe pokrycie kosztów podwyżki: opolskie i podkarpackie.