Najpóźniej w przyszłym tygodniu wojewoda zmieni nazwy czterech ulic w Lublinie i dwóch w Józefowie. A to dopiero początek, bo możliwe są kolejne zmiany. W niepewności mogą być mieszkańcy 135 jeszcze ulic w regionie, w tym... 61 ulic Partyzantów.
Z mapy Lublina mają zniknąć nazwy ul. Hempla, Kruczkowskiego, I Armii Wojska Polskiego oraz pl. Seidlera. Tak postanowił wojewoda w oparciu o tzw. ustawę dekomunizacyjną. – Nie ulega wątpliwości, że to nazwy gloryfikujące komunizm – mówi Radosław Brzózka, rzecznik wojewody. Powołuje się na opinie wydane przez Instytut Pamięci Narodowej.
W opiniach tych czytamy m.in., że Leon Kruczkowski (przy ulicy jego imienia zameldowanych jest w Lublinie ponad 1350 osób) był członkiem opłacanej przez ZSRR Światowej Rady Pokoju „propagandowo wspierającej na arenie międzynarodowej politykę imperialną Związku Sowieckiego”. Z kolei Jan Hempel (72 zameldowanych), ojciec LSS Społem, w ocenie IPN „dał się ponieść fali rewolucji komunistycznej” i należał do partii, która była „instrumentem sowieckiej polityki zagranicznej”.
Niczego złego w życiorysie Hempla nie znalazł prezydent Lublina, dlatego ostatecznie nie żądał od Rady Miasta zmiany nazwy ulicy. Po 2 września wojewoda dostał prawo do samodzielnego usuwania „niesłusznych” patronów, których nie usunęły z map samorządy. Właśnie tak działa ustawa dekomunizacyjna. Najpóźniej w przyszłym tygodniu wojewoda ma także zmienić nazwy dwóch ulic w Józefowie. Chodzi o dzisiejsze ulice Miszki Tatara i Popławskiego.
Usuwając stare nazwy wojewoda ma jednocześnie nadać nowe. Jakie wybierze? – Jednoczące, które nie budzą wątpliwości – mówi Brzózka. Szczegółów jeszcze nie zdradza.
Karuzela dekomunizacji dopiero się rozkręca i nawet w samym Lublinie mogą jeszcze zajść kolejne zmiany. Lubelski Urząd Wojewódzki czeka wciąż na odpowiedź IPN odnośnie wielu innych nazw, o których zaopiniowanie prosił wojewoda. – Prośba dotyczyła 135 ulic w całym regionie – raportuje rzecznik.
Na wysłanej do instytutu liście najczęściej, bo aż 61 razy, pojawia się ul. Partyzantów. Jest też ul. Czwartaków, Obrońców Pokoju, Wyzwolenia, 25-lecia PRL, Pancerniaków czy Grenadierów.
To, czy wspomniane nazwy znikną z map, zależeć będzie od tego, jak zostaną ocenione przez Instytut Pamięci Narodowej. – Nie mamy jeszcze opinii o wszystkich interesujących nas ulicach z Lublina – przyznaje Brzózka. Dziś wiadomo tyle, że nie będą przemianowane ulice Pancerniaków i Grenadierów.