Powieszeniem na ulicach billboardów z portretem prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka (PO) jako taliba – zagroził Michał Kabaciński (RP), jeśli prezydent nie odetnie się od przeciwników metody zapłodnienia in vitro.
- Prezydent zapraszając na ten marsz odbiera ludziom prawo do decyzji czy chcą mieć dzieci poczęte metody in vitro czy adoptowane. Odbiera im prawo do szczęście. Zachowuje się niczym talib, fundamentalista, który narzuca swoje przekonania - mówi Michał Kabacińśki, który zorganizował w poniedziałek konferencję prasową. Dodaje, że prezydent jako urzędnik nie powinien stawać po jednej ze stron sporu.
- Apeluję żeby prezydent wycofał się z poparcia przeciwników metody in vitro. Jeśli tego nie zrobi do wtorkowego popołudnia to powiesimy w Lublinie bilboardy z jego podobizną jako fundamntalisty i zapytaniem dlaczego nie kocha dzieci - zapowiada Kabaciński.
Zapewnia, że chodzi o symboliczne nawiązania do ludzi narzucających swoje poglądy, a nie dosłowne odniesienie do wsławionych mordami talibów.
Kabaciński wysłała również wniosek do NIK o sprawdzenie czy prezydent nie złamał prawa przekazując miejskie pieniądze na organizację koncertu odbywającego się w ramach “Marszu Życia i Rodziny”.
Lubelski magistrat tłumaczy, że nie wiedział o zbieraniu podpisów w sprawie aborcji i in vitro.