W tym roku prawie dwukrotnie wzrosła liczba uczniów, którzy będą korzystać z dotowanego dożywiania w szkołach. Lubelski Urząd Wojewódzki przekazał już gminom zaliczkowo 736 tys. zł na ten cel.
O dodatkowe pieniądze na ten cel ubiegają się wszystkie gminy województwa. Wydział Spraw Społecznych LUW przekazał już zaliczkowo gminom
736 tys. zł. Część pieniędzy zostanie przeznaczona na utworzenie „punktów wydawania posiłków”, ponieważ nie każda placówka oświatowa dysponuje własną stołówką. 77 gmin zamierza przygotować 154 punkty. W gminie Puławy, gdzie z 1405 uczniów połowa korzysta z dożywiania, trzeba utworzyć dwa takie punkty.
– W naszych szkołach są stołówki, z których mogą korzystać wszyscy uczniowie – mówi wójt gminy Dołhobyczów, Stanisław Barchacki. – Większość dowożona jest do szkół, w których spędzają po kilka godzin, potrzebny jest im więc jakiś posiłek. Jesteśmy biedną gminą, większość mieszkańców to byli pracownicy PGR, nic dziwnego zatem, że na 965 uczniów – 784 korzysta z dożywiania. W październiku ubiegłego roku wprowadziliśmy jednak zasadę, że rodzice płacą 4 zł miesięcznie, aby dzieci mogły najeść się do syta zupy. To nie jest wielka kwota, można ją zresztą odpracować, ale chcieliśmy w ten sposób przypomnieć o odpowiedzialności za dzieci.
Większość kosztów dożywiania i tak pokrywa gmina z własnego budżetu i dotacji Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Dzięki dodatkowym funduszom będzie można zapewnić dzieciom oprócz zupy także drugie danie. Zwłaszcza że w grupie korzystających z dożywiania jest co najmniej 300 dzieci, których rodziców nie stać na zapewnienie im pełnych posiłków.
Bogdan Tetiurka - specjalista pediatra, Salmed Łęczna
z dożywiania. Dzieci mają inną przemianę energii, nie mogą jej gromadzić tak jak dorośli, toteż nie wystarcza im zjedzenie trzech posiłków dziennie. Powinny jeść również drugie śniadanie
i podwieczorek. Jeśli między pierwszym posiłkiem
a kolejnym upływają ponad 3–4 godziny, następuje znaczny spadek aktywności fizycznej jak również intelektualnej. Drugie śniadanie to nie musi być tradycyjna szklanka mleka, ponieważ u niektórych dzieci może powodować objawy alergiczne lub zaburzenia żołądkowe. Zapotrzebowanie na białko można jednak uzupełniać równie dobrze innymi rodzajami nabiału.