Kierowca Contbusa nie chciał sprzedać biletu cenionej naukowiec z Moskwy, bo "nie zabiera osób, które budzą odrazę”. O sprawie zaalarmował nas doktorant z UMCS, który towarzyszył kobiecie. – Publicznie upokorzono naszego gościa. Czy dlatego, że jest starszą, niemodnie ubraną Rosjanką? – pyta.
O przebiegu wydarzeń wiemy z relacji pana Grzegorza. W minioną niedzielę odprowadzał na dworzec przy ulicy Ruskiej doktor Pawłową, która gościnnie prowadzi wykłady na UMCS.
– Poprosiłem o sprzedaż biletu, ale kierowca odmówił tłumacząc, że "ta pani stwarza problemy” – relacjonuje pan Grzegorz.
– Spytałem, jakie problemy może stwarzać trzeźwa starsza pani. Po krótkiej wymianie zdań okazało się, że to kierownik nie zgodził się na zabranie pani Pawłowej. U kierowcy sąsiedniego busa sytuacja się powtórzyła. Stwierdził, że na mocy regulaminu kierowca ma prawo pewnych pasażerów nie zabierać. "Jakich?” – zapytałem. "Takich, którzy budzą odrazę” – odpowiedział kierowca.
Po godzinnych przepychankach i interwencji w sekretariacie firmy dr Pawłowa wreszcie pojechała do Warszawy. Ale niesmak pozostał.
– Czuję bezsilność, zażenowanie, wstyd. Trudno mi zrozumieć, dlaczego osoba schludna, ubrana w czystą odzież, wykształcona, uprzejma i trzeźwa może budzić odrazę. Czy niemodne ubranie, kolor skóry, wyznanie, język, płeć albo wiek mogą być powodem dyskryminacji? – pyta pan Grzegorz.
– Jakie świadectwo wystawia to miastu, które walczyło o miano Europejskiej Stolicy Kultury?
W regulaminie przewozu osób firmy Contbus rzeczywiście widnieje zapis "Nie dopuszcza się do przewozu: osoby (…) budzące odrazę swoim wyglądem lub ubiorem”.
Kto i w jaki sposób ma prawo interpretować ten zapis?
O to usiłowaliśmy spytać prezesa firmy Contbus Stanisława Olszaka. Napisał nam SMS-a, że jest za granicą. Rzecznik spółki odmówił zaś komentarza, ponieważ jest na urlopie. Dwa dni czekaliśmy na stanowisko spółki. Bez skutku.
– Traktujemy ten list jako oficjalną skargę na Contbus – mówi Beata Górka, rzecznik marszałka województwa lubelskiego. – Odpowiednie służby zajmą się tą sprawą.
Przeczytaj też