

O uruchomieniu nie jednego, ale kilku nowych połączeń rozmawiają władze Lublina z tanimi liniami lotniczymi Wizz Air. Samorządowcy zakładają, że w ciągu dwóch lat uda im się podwoić liczbę pasażerów odprawianych w świdnickim porcie.

Ale władze Lublina rozmawiają z Węgrami o kolejnych kierunkach. Takie negocjacje toczą się już od dłuższego czasu. Niedawno przedstawiciel Ratusza był w tej sprawie w Budapeszcie. - Rozmowy nie dotyczą tylko jednego połączenia - przyznaje Krzysztof Żuk, prezydent miasta.
Wizz Air najwięcej lotów wykonuje obecnie z lotniska im. Chopina na stołecznym Okęciu. Przewoźnik przeniósł się tam po kłopotach portu w podwarszawskim Modlinie, który musiał na pewien czas przerwać obsługę ruchu lotniczego w związku z wadami pasa startowego.
Nieoficjalnie wiadomo, że jeśli Węgrzy uruchomią nowe loty z Lublina, to znajdą się one dopiero w jesiennej siatce połączeń.
Linie Wizz Air nie są jedynymi, z którymi negocjacje prowadzi samorząd Lublina będący głównym udziałowcem świdnickiego lotniska. - Planujemy w najbliższych dwóch latach podwojenie liczby pasażerów - mówi Żuk.
Póki co liczba pasażerów w ubiegłym roku wynosiła blisko 188 tys. i była o niespełna 2 tys. mniejsza od tej z 2013 r., który był pierwszym pełnym rokiem działalności lubelskiego portu. To jeden z najsłabszych wyników w Polsce.