Niektóre telefony Telekomunikacji jednak działają. Świadczy o tym lawina telefonów, które odebraliśmy po naszym wczorajszym tekście Telekpina Polska SA.
- Jeszcze w październiku ub. roku zrezygnowałem z telefonu - mówi Antoni Klocek z Lublina. - Najpierw nie chcieli odłączyć. Musiałem czekać i wielokrotnie o to prosić. W końcu się udało. Ale wczoraj dostałem już drugi rachunek za okres, w którym telefonu nie mam. Chciałem to wyjaśnić, bo nie mogłem się dodzwonić na Błękitną Linię. Dwa razy stałem w ponadgodzinnej kolejce w telepunkcie, czyli biurze obsługi klienta. Spotkałem tam wielu ludzi, mających podobne do moich kłopoty.
Pojechaliśmy więc do gmachu Telekomunikacji przy ul. Chodźki w Lublinie, do jedynego w prawie 400-tysięcznym mieście telepunktu. Zastaliśmy długą kolejkę zdenerwowanych klientów firmy. Nic dziwnego. Interesantów obsługiwały cztery osoby. Na swoją kolej trzeba było wczoraj czekać około godziny.
Zapytaliśmy kilka osób z ogonka, w jakiej sprawie tu przyszły. - Zmieniłam mieszkanie. Telefon miał być odłączony 17 listopada. Wyłączono go dwa tygodnie później, a mimo to rachunki dostaję do dziś - mówi Renata Wilczek z Lublina.
- Przyszłam tu pierwszy raz 29 grudnia. Chciałam wyłączyć telefon, bo wyjeżdżam na dłużej. Okazało się, że od listopada zmieniły się przepisy i muszę taki zamiar zgłosić 7 dni przed końcem miesiąca. Więc za styczeń zapłacę abonament za nic. Czemu mnie o zmianie przepisów nie powiadomili? - zastanawia się Danuta Rejszner z Lublina.
Zofia Wrońska ma inny problem. - Zepsuł mi się telefon. Najpierw próbowałam z komórki dzwonić na Błękitną Linię po pomoc. Bez skutku. Po wielu próbach udało mi się w końcu dodzwonić z budki. Numer jest reklamowany jako bezpłatny, a z karty ubywało mi impulsów. Zapytałam, dlaczego tak się dzieje. W odpowiedzi usłyszałam, że trzeba było dzwonić z domu. Pewnie z zepsutego telefonu... To jakaś paranoja. Teraz stoję szósty raz w tej kolejce. Kto to wymyślił? 4 okienka na tylu ludzi.
Co najbardziej irytuje posiadaczy telefonów TP SA
• Kłopoty z dodzwonieniem się pod numer Błękitnej Linii.
• Zwłoka w przyłączaniu telefonu.
•Niekompetencja urzędników.
• Nieodłączanie telefonu, mimo wielokrotnych próśb.
• Wystawianie rachunków za niewykonane usługi.
• Przysyłanie podwójnych rachunków za ten sam okres.
• Nękanie abonentów przez firmy windykacyjne.
• Brak rzetelnej informacji o zmianach.