Do sali chorych wejdziemy przez specjalną śluzę, w której przebierzemy się w odzież ochronną i umyjemy ręce
Klinika Chorób Zakaźnych szpitala im. Jana Bożego mieści się teraz w starym, małym budynku. Od pewnego czasu trwają jej przenosiny do zmodernizowanego budynku obok. Prace adaptacyjne są już na ukończeniu. – Robimy sobie i pacjentom prezent na Mikołaja – mówi Piotr Cioczek, dyrektor szpitala im. Jana Bożego. – Łóżek będzie tyle samo, co do tej pory, tj. 53, ale poprawi się ich wykorzystanie. Dzięki temu, że przeniesiemy klinikę z powierzchni 475 mkw. do pomieszczeń o 800 mkw., możliwa będzie prawidłowa segregacja chorych.
Chodzi o to, aby chory z biegunką nie leżał obok chorego na żółtaczkę. Teraz, by uniknąć takiej sytuacji i odizolować od siebie różne przypadki chorobowe nie zapełnia się wszystkich łóżek. W klinice hospitalizuje się jednocześnie około 35 chorych. Pozostałe łóżka stoją puste. – Będą separatki oraz 2–3- osobowe sale chorych – dodaje dyr. Cioczek. – Do każdej prowadzić będzie śluza, czyli przejście, w którym wkładać się będzie odzież ochronną i gdzie będzie można umyć ręce. Zamontowaliśmy w nich bakteriobójcze lampy.