Znamy laureatki naszego plebiscytu Kobieta Przedsiębiorcza 2015. W SMS-owym głosowaniu wygrała Beata Kołtun, właścicielka Centrum Nowoczesnej Kosmetyki Slim Line (6742 głosy). Równorzędną nagrodę przyznała kapituła naszego plebiscytu pod przewodnictwem Krzysztofa Wiejaka, redaktora naczelnego Dziennika Wschodniego. Otrzymała ją Agata Koss-Dybała, dziennikarka Radia Lublin.
Tegoroczna nagroda kapituły została przyznana za wyjątkową umiejętność zarażania dziennikarską pasją i kulturą słuchaczy Radia Lublin, zarówno tych najmłodszych, skupionych wokół Młodzieżowej Akademii Radiowej, jaki też starszych, zakochanych w kryminałach. To także wyraz uznania dla laureatki za wyjątkowy zmysł organizacyjny oraz umiejętność pozyskiwania finansowego wsparcia dla projektów dotyczących promowania kultury, literatury i słowa mówionego.
Drugie miejsce w SMS-owym glosowaniu zajęła Agnieszka Ślósarska (6388 głosów), a trzecie - Katarzyna Ząbrowicz (927 głosów). Łącznie w tegorocznej edycji plebiscytu oddano 16 513 głosów.
Na wtorkowej gali, która odbyła się w Royal Botanic Hotel w Lublinie wystąpiła Formacja Tańca Towarzyskiego Politechniki Lubelskiej Gamza z fragmentami dwóch widowisk tanecznych: "Burlesque” oraz "Mamma Mia”.
Jestem spełniona
Rozmowa z Beatą Kołtun, właścicielką Centrum Nowoczesnej Kosmetyki Slim Line, zwyciężczynią plebiscytu Kobieta Przedsiębiorcza 2015
• Czuje się pani kobietą przedsiębiorczą?
– Udzielam się na wielu polach, nie tylko biznesowym, bo działam też charytatywnie. Mam wspaniałą rodzinę - męża i dorosłą córkę. To według mnie niezbędne dla zachowania równowagi wewnętrznej, jeśli chce się być aktywnym zawodowo. Mogę więc powiedzieć, że jestem kobietą przedsiębiorczą i spełnioną.
• Czym jest dla pani nagroda w naszym plebiscycie?
– To dla mnie bardzo duże wyróżnienie. Sukces jest jednak nie tylko mój, ale również całego zespołu, z którym na co dzień pracuję. Razem stworzyliśmy miejsce, w którym klienci mogą się poczuć jak w domu. Mam takie poczucie, że dobro wraca. Przykładem jest chociażby to, że do "Kobiety Przedsiębiorczej” zgłosiła mnie Kasia Brzezicka, która brała udział w akcji "Metamorfozy” i w moim salonie dbała o ciało. To bardzo przyjemne, że pamiętała o mnie i uważała, że zasługuję na udział w takim plebiscycie.
• Dlaczego zainwestowała pani w salon piękności?
– Z wykształcenia jestem pielęgniarką. Potem pracowałam w branży farmaceutycznej m.in. w telemarketingu, a także jako asystent biura dużej hurtowni farmaceutycznej. W pewnym momencie stwierdziłam jednak, że chcę robić coś na własny rachunek. Zdarzyło się akurat tak, że obok biura hurtowni, w której pracowałam, do kupienia był salon kosmetyczny. Postanowiłam w niego zainwestować. Cały czas pracuję nad marką i wychodzę naprzeciw oczekiwaniom klientów. Wiele z nich to nasi stali goście. Niektórzy mówią, że przychodzą czasem nawet tylko dla świetnej atmosfery i filiżanki dobrej kawy. To dla nas bardzo cenne.
• Działa pani również charytatywnie.
– Tak, bo to dla mnie uzupełnienie biznesu. Biorę udział w wielu akcjach na rzecz chorych dzieci m.in. ostatnio na rzecz Jasia Karwowskiego, który cierpi na rzadki nowotwór oka. Prowadziłam jeden z koncertów, które zostały dla niego zorganizowane. Jeśli tylko mam okazję, biorę udział w licytacjach charytatywnych np. na rzecz lubelskich hospicjów. Jestem także członkiem Stowarzyszenia "Jesteśmy kroplą”, które wspiera osoby niepełnosprawne.
Rozmawiała: Katarzyna Prus