88-letnia kobieta wyrzuciła przez balkon 65 tys. zł, a o 8 lat młodszy mężczyzna wrzucił do kosza na śmieci 40 tys. zł. Oboje padli ofiarą oszustów - myśleli, że pomagają prawdziwym policjantom.
Wczoraj w Lublinie doszło do dwóch udanych prób wyłudzenia pieniędzy metodą "na policjanta". Było też kilka innych prób oszustwa, jednak nie zakończyły się one powodzeniem.
- Po południu do lubelskich policjantów zgłosiła się 88-letnia mieszkanka Lublina, która z balkonu wyrzuciła 65 tys. złotych. Dziś rano na komendę zgłosił się 80-latek, który wczoraj został poproszony o pozostawienie w koszu na śmieci 40 tys. złotych - podaje lubelska polijca.
W obu przypadkach schemat działania oszustów był identyczny. Zadzwoniła kobieta, która przedstawiła się jako policjantka i powiedziała, że chce ich chronić przed oszustwem. Poprosiła też o pomoc w zatrzymaniu przestępców - poinstruowała kobietę i mężczyznę, aby przekazali jej swoje oszczędności. Po pieniądze miał zgłosić się "policjant operacyjny".
Funkcjonariusze poszukują sprawców.
Policja apeluje: "Oszustwa przybierają różne formy. Sprawcy podają się za policjantów, członków rodziny, za przedstawicieli różnych instytucji oraz osoby pełniące funkcję publiczną. Nie podejmujmy pochopnie decyzji o przekazywania pieniędzy osobom obcym. Tylko zdrowy rozsądek w takich sytuacjach uchroni nas od utraty oszczędności swojego życia."