Ile można czekać na ogłoszenie wyników konkursu na pracę w Urzędzie Marszałkowskim? Nawet ponad miesiąc. – To nie jest nasza zła wola – zapewnia urząd.
– 2 miesiące czekania na ewentualną rozmowę, a następnie kolejne 6 tygodni na odpowiedź to stanowczo za długo – zauważa Czytelnik (prosi o anonimowość). Tym bardziej, że informacja miała być po trzech tygodniach. – Tak długi okres w pewnym stopniu ogranicza ludzi. Zastanawiają się, co robić, składać inne oferty? A co jak tu się odezwą, a ja już się gdzie indziej zobowiążę? – dodaje nasz rozmówca, który znalazł już inną pracę.
Znaleźliśmy jeszcze jeden konkurs, który też ciągnie się wyjątkowo długo. Nabór na stanowisko ds. informacji o funduszach europejskich w Oddziale Funduszy Europejskich w Departamencie Polityki Regionalnej rozpoczął się 3 sierpnia (drugi etap ogłoszono 6 września)
Okazuje się, że oba konkursy zakończyły się kilka dni temu. Ale informacji o tym nie ma w Biuletynie Informacji Publicznej.
– W sprawie naboru do filii w Chełmie komisja długo wahała się, kogo wybrać. Zastanawiano się również czy nie przesunąć tam któregoś z pracowników. W przypadku naboru do oddziału funduszy europejskich powody były podobne – zapewnia Beata Górka, rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego. I dodaje: Oczywiście, że nie chcemy zwodzić uczestników konkursu i zwlekać z ogłoszeniem wyników.
Zniecierpliwiony długim oczekiwaniem Czytelnik zadzwonił do urzędu. Tam miał usłyszeć, że "jeszcze nic nie wiadomo”, bo marszałek Krzysztof Hetman prowadził kampanię wyborczą do Sejmu i nie miał czasu na podpisanie dokumentów.
– To nieprawda, że konkurs trwał długo, bo marszałek prowadził kampanię wyborczą. Marszałek nie zajmuje się zatrudnianiem pracowników na urzędnicze stanowiska. To kompetencja sekretarza województwa, który ma stosowne upoważnienie. Marszałek może natomiast opiniować kandydatów na dyrektorów lub kierowników w kluczowych departamentach – tłumaczy Górka.
W UM nie obowiązują terminy zakończenia naborów na stanowiska. Zazwyczaj trwa to 2–3 tygodnie.