Nie było przestępstwa – ustaliła lubelska prokuratura i umorzyła postępowanie w sprawie kontrolerów MPK w Lublinie, którzy sprzedawali pasażerom swoje fotografie zastępujące w autobusach bilety okresowe.
MPK straty wynikłe z tego procederu oszacowało na 50 tys. zł. Prokuratura wszczęła śledztwo. Choć potwierdziła, że doszło do rozprowadzania przez kontrolerów zdjęć służących za bilety, to jej zdaniem ten proceder nie jest przestępstwem.
– Nie doszukaliśmy się znamion czynu zabronionego – mówi Andrzej Wasiak, rzecznik Prokuratury Okręgowej
w Lublinie.
Prokuratura doszła do wniosku, że bilety nie były przerobione lecz nieważne i ich używanie nie jest karalne. Jej zdaniem kontrolerzy nie wyrządzili też strat o znacznej wartości.
Orzeczenie może zostać zaskarżone przez MPK. – Analizują je nasi prawnicy i jeszcze nie zapadła decyzja, czy złożymy zażalenie – mówi Jacek Miłosz, prezes MPK.
Prokuratura wyłączyła do odrębnego postępowania sprawę tych pasażerów, którzy w jakiś sposób przerobili bilety.