(fot. Krzysztof Moczulski/materiały prasowe)
Nawet w 2,5 godziny do Gdańska, Wrocławia czy Krakowa? Polskie Linie Lotnicze LOT reklamują połączenia krajowe z Lublina z przesiadką na warszawskim Okęciu. Ceny lotów jednak do najtańszych nie należą
Narodowy przewoźnik rejsy z Lublina do Warszawy zainauguruje w najbliższy poniedziałek, 3 września. Mogące zabrać na pokład 78 osób Bombardiery Q400 na tej trasie będą latać pięć razy w tygodniu: w poniedziałki, środy, czwartki, piątki i niedziele. Wyloty ze stolicy planowane są na godz. 13.40 z lądowaniem w Porcie Lotniczym Lublin o 14.25. W stronę powrotną maszyny będą startować o 15.10, a loty na lotnisko Chopina trwać będą ok. 50 minut.
Zarówno linie LOT, jak i przedstawiciele lubelskiego lotniska liczą, że będzie to połączenie przesiadkowe.
– Już po ogłoszeniu nowego kierunku mówiliśmy, że jest on dedykowany przede wszystkim tym, którzy chcą skorzystać z połączeń z największymi miastami w Polsce. Taka podróż z przesiadką w Warszawie może zająć nawet w granicach trzech godzin. Wydaje się to być ciekawą ofertą – mówi Piotr Jankowski, rzecznik prasowy Portu Lotniczego Lublin.
Sprawdziliśmy w systemie rezerwacyjnym przewoźnika. Szukaliśmy rejsów, które umożliwiłyby weekendowy wyjazd do sześciu polskich miast, z wylotem w czwartek 6 września i powrotem w niedzielę. I tak do Gdańska, Wrocławia, Poznania i Szczecina można będzie dolecieć w ok. 5,5 godziny. Jeszcze mniej zajmie podróż do Krakowa (niespełna 3,5 godziny) i Katowic (równo 2,5 godziny).
W takim samym czasie można być wrócić ze stolicy Dolnego Śląska, ale też z Krakowa, Wrocławia i Gdańska. W przypadku Szczecina i Poznania byłby problem, bo wylatując z tych miast w niedzielę, trzeba by czekać całą noc na Okęciu na popołudniowy lot do Lublina.
Warto podkreślić, że w inne dni tygodnia podróż do Gdańska, Wrocławia i Krakowa będzie krótsza. Dzięki dogodniejszym przesiadkom może potrwać nawet 2,5 godziny.
Jak wyglądają ceny?
Według systemu rezerwacyjnego, wczoraj za rejs do Gdańska zapłacilibyśmy 275 zł za przelot z bagażem podręcznym (do 8 kg).
W przypadku większego bagażu (do 23 kg) cena biletu wzrasta o ok. 120 zł. Powrót kosztowałby 410 zł w najtańszej opcji. Jeśli chodzi o pozostałe połączenia krajowe, koszty biletów w jedną stronę wahały się od 173 do 373 zł w zależności od trasy.
Zdaniem eksperta, uruchomienie krajowych połączeń LOT-u z Lublina z przesiadką w Warszawie wydaje się być dobrym posunięciem przewoźnika.
– Głównie ze względu na trwające remonty torów i dróg. Możliwe jest nawet przejęcie części pasażerów, którzy podróżują tylko do stolicy – ocenia Mariusz Piotrowski, redaktor branżowego portalu Fly4Free.pl. – Ceny takich połączeń wydają się być wysokie, ale pamiętajmy, że bilety są w sprzedaży od czerwca, a te kupowane z większym wyprzedzeniem mogą być tańsze.
Zdaniem naszego rozmówcy w grę nie wchodzi jednak uruchomienie przez LOT bezpośrednich połączeń na inne lotniska w Polsce. – Priorytetem przewoźnika jest rozwijanie hubu w Warszawie i dostarczanie do niego podróżnych udających się stąd w dalszą podróż. To byłoby więc wbrew przyjętej strategii. Moim zdaniem szanse są małe, ale ten problem dotyczy wszystkich portów regionalnych – ocenia Piotrowski.
Co ciekawe, część pasażerów lubelskiego lotniska korzysta z lotów do Gdańska z przesiadką w... Oslo lub Sztokholmie. Taką możliwość oferują linie Wizz Air. Niskokosztowy przewoźnik połączenia na takich trasach oferuje często w cenie niższej niż 100 zł.