Co zrobić z lubelskim Teatrem w Budowie? Rozwiązanie ma znaleźć zespół, którym pokieruje Krzysztof Cugowski, senator i wokalista Budki Suflera.
Wybór popularnego rockmana to nie przypadek. Wokalista Budki Suflera szedł do ubiegłorocznych wyborów parlamentarnych z hasłem dokończenia teatru. Wydeptywał ścieżki w ministerstwie kultury, żeby zdobyć pieniądze na inwestycję. W styczniu wydawało się, że dopiął swego. - Jeśli nic się nie wydarzy, za dwa lata kupimy bilety i zasiądziemy na jednej z największych widowni w Polsce. Teraz tylko czekam na ruch marszałka województwa, bo to jego jednostka - mówił Cugowski Dziennikowi Wschodniemu w styczniu kończącego się roku. Niestety sprawy utknęły w miejscu.
- Oczywiście przyjąłem propozycje marszałka Zdrojkowskiego - stwierdził Cugowski. - Jestem szalenie zadowolony, bo teraz jest sprzyjająca atmosfera w mieście i województwie, żeby dokończyć budowę. Na początku stycznia spotkamy się i porozmawiamy o szczegółach
Oprócz piosenkarza, w zespole mają się znaleźć m. in. wojewoda i prezydent miasta. Angażuje się w przedsięwzięcie także poseł Janusz Palikot (PO). Obiecał sprowadzić dobrego architekta z Zachodu, który przeprojektuje fasadę teatru (konkurs na projekt gmachu rozstrzygnięto 45 lat temu - red.). - Zaczniemy od uporządkowania terenu wokół gmachu. Teraz jest pozarastany i przypomina scenerię do horroru - mówi Palikot.
Na dokończenie teatru potrzeba, według Wieloletniego Planu Inwestycyjnego Województwa, ok. 46 mln zł. Cugowski jest pewien, że w ministerstwie pamiętają o złożonej na początku roku obietnicy pomocy.