Włoski dziennik "La Stampa” twierdzi, że osobista korespondencja Jana Pawła II z Wandą Półtawską może opóźnić beatyfikację polskiego papieża. Chodzi o książkę "Beskidzkie rekolekcje. Dzieje przyjaźni księdza Karola Wojtyły z rodziną Półtawskich”.
W lutym 1941 roku została aresztowana przez gestapo i przewieziona do obozu koncentracyjnego Ravensbrück. Przez 4 lata przeszła gehennę niemieckich obozów.
Z przyszłym papieżem dr Wanda Półtawska po raz pierwszy spotkała się po wojnie, jak sama wspomina - przy konfesjonale w Krakowie. O tego czasu datuje się ich czysta przyjaźń, z którą wiąże się ogromny zbiór listów (książka ma 576 stron).
Autorka nazywana w nich przez Karola Wojtyłę "siostrą” i "drogą Dusią”, pozostawała ze swoim respondentem w przyjaźni aż do jego śmierci. "Ojciec Święty czytał wszystkie te teksty i wszystkie je zaakceptował. Nie ma w tej książce żadnej strony niezaakceptowanej przez niego.
Dopiero rozdział końcowy, który zadedykowałam "rodzinie i przyjaciołom” powstał obecnie i tego tekstu on już nie czytał, ale znał oczywiście opisane w nim zdarzenia.
Tak powstała ta książka - niespójna, niezaplanowana i niepisana do druku. Jeżeli teksty te udostępniam teraz ludziom, to wyłącznie dlatego, że przekonano mnie, że ludzie mają prawo znać swoich świętych, ich życiorysy. Ale są to zarazem moje dzieje - i tego nie mogę zmienić; w pewnym sensie są to dzieje mojej duszy” - pisze autorka w przedmowie do książki.
Włoski dziennik cytuje watykanistę Giacomo Galeazziego, który uważa, że Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych zechce poznać korespondencję Jana Pawła II i świeckiej kobiety. I może to spowolnić machinę biurokratyczną.