Księża pallotyni chcą zbudować osiedle 20 domów jednorodzinnych na gruntach przeznaczonych pod powiększenie Ogrodu Botanicznego. Urząd Miasta nie wydał im zgody ani odmowy, tylko zawiesił postępowanie w tej sprawie. Duchowni zaskarżyli tę decyzję i przegrali.
Księża chcą zgody na utworzenie osiedla na niezabudowanej działce przy ul. Sławinkowskiej 5a, przylegającej do Ogrodu Botanicznego UMCS.
– Miałyby tu powstać domy dla księży-emerytów – mówił nam ks. Waldemar Pawlik, wiceprowincjał pallotyńskiej Prowincji Chrystusa Króla.
Pallotyni, którzy są właścicielami tej nieruchomości, starali się w Urzędzie Miasta o tzw. wuzetkę, czyli decyzję ustalającą warunki zabudowy i zagospodarowania terenu.
Taką decyzją przesądza się o możliwym sposobie wykorzystania terenów, które nie doczekały się od Rady Miasta planu zagospodarowania. Właśnie tak jest w przypadku działki przy Sławinkowskiej. Nie ma tu planu, który określałby przeznaczenie ziemi. Określa je jednak inna uchwała Rady Miasta: studium przestrzenne z lipca 2019 r.
Studium wyznacza tutaj rezerwę terenu pod powiększenie Ogrodu Botanicznego UMCS. Czym to skutkuje? Urząd Miasta nadal może, o ile spełnione zostaną inne warunki, wydać „wuzetkę” pozwalającą na zabudowę tej ziemi. Jeżeli jednak dojdzie do uchwalenia planu zagospodarowania, który musi być zgodny ze studium, czyli wyznaczać tu miejsce pod „botanik”, wykluczy to budowę osiedla domków jednorodzinnych.
Urząd Miasta uznał, że nie powinien dopuścić do zabudowy gruntów rezerwowanych pod ogród. Nie wydał jednak decyzji odmownej, tylko postanowił zawiesić rozpatrywanie wniosku do czasu uchwalenia planu zagospodarowania. W praktyce uniemożliwia to inwestycję duchownych, bo plan nie będzie mógł dopuścić tu osiedla.
Pallotyni zaskarżyli postanowienie miejskich urzędników do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Powoływali się m.in. na konstytucyjne prawo własności. Podważali też uznanie terenu pod ogród botaniczny za przestrzeń publiczną, dla której obowiązkowe jest sporządzenie planu zagospodarowania.
Samorządowe Kolegium Odwoławcze oddaliło skargę duchownych i przyznało skargę miejskim urzędnikom, potwierdzając słuszność ich postanowienia. SKO przywołało przepis mówiący o tym, że miasto wręcz musi zawiesić postępowanie, jeżeli dotyczy ono terenu, dla którego obowiązkowe jest sporządzenie planu. Według kolegium trzeba tak postąpić, by nie dopuścić do powstania zabudowy, która wykluczyłaby w przyszłości pełnienie przez ten teren roli przestrzeni publicznej.