W piątek rano w jednej z kamienic przy ulicy Cyruliczej w Lublinie doszło do pożaru. Płonęły drzwi wejściowe do mieszkania, a prawdopodobną przyczyną było podpalenie.
– Zgłoszenie o pożarze przyjęliśmy ok 7.20. Na miejsce udały się trzy zastępy straży pożarnej, musieliśmy ugasić drzwi wejściowe do mieszkania, przewietrzyliśmy też jego wnętrze, gdyż było zadymione. Prawdopodobną przyczyną pożaru było podpalenie – mówi Andrzej Szacoń, oficer prasowy Komendy Miejskiej PSP.
Do szpitala trafiła około 30-letnia kobieta, ale nie odniosła poważniejszych obrażeń. W środku przebywał też jej brat i trójka dzieci w wieku od 6 do 13 lat, ale nic im się nie stało.
– Czułem zapach rozpuszczalnika, dlatego też uważam, że mogło to być podpalenie. Trudno mi powiedzieć, kto mógł to zrobić, bo nie mamy żadnych wrogów – powiedział nam brat kobiety.
Okoliczności pożaru wyjaśni policja. – Będziemy czekali na opinię biegłego – usłyszeliśmy w biurze prasowym Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.