Dokumenty IPN z informacjami o znanych mieszkańcach Lubelszczyzny przysłał do naszej redakcji Czytelnik. Twierdzi, że znalazł je na śmietniku.
To głównie 6-stronicowe "Wnioski o udostępnienie dokumentów/zapytanie o status pokrzywdzonego”. Wśród wnioskodawców znajdujemy znane nazwiska działaczy "Solidarności”, dziennikarzy, a nawet byłego rektora KUL, ks. Andrzeja Szostka. Wszystkie wnioski datowane są na 2006 r.
- Nawet prywatna osoba ma możliwość odpowiedniego zabezpieczenia dokumentów. Tym bardziej powinna o to zadbać instytucja publicznego zaufania, jaką jest Instytut Pamięci Narodowej - mówi oburzony ks. prof. Szostek.
Wnioskodawcy ujawniają w dokumentach swoje szczegółowe dane osobowe, odpowiadają na pytania, np. czy i kiedy byli przesłuchiwani przez organy bezpieczeństwa, czy w ich mieszkaniu dokonano przeszukania, czy przeciw nim prowadzono postępowanie karne, czy byli pozbawieni wolności.
Kierownictwo Instytutu nie potrafiło wyjaśnić, w jaki sposób akta wyciekły z archiwum. - Wyglądają na oryginalne - przyznał Marcin Krzysztofik, naczelnik pionu archiwizacji IPN w Lublinie.
Więcej informacji oraz film po godz. 19.00