Naciągacze, żeby oszukać mężczyznę, urządzili przed nim prawdziwe przedstawienie.
- Wczoraj przed godziną 11- tą mieszkaniec Lublina został na Krakowskim Przedmieściu zaczepiony przez mężczyznę o śniadej karnacji i ciemnych włosach - mówi Magdalena Jędrejek, z biura prasowego KMP w Lublinie. - Nieznajomy łamaną polszczyzną, przeplataną słowami w języku rosyjskim, zapytał gdzie mógłby w Lublinie sprzedać złote monety. Pokazał 72-latkowi monetę ONE PENNY i powiedział, że jest warta około 800 zł.
- 72-latek poszedł do banku i wypłacił 40.000 zł - dodaje Jędrzejek. - Potem trzej mężczyźni znowu spotkali się na Placu Litewskim. Rzekomy przypadkowy przechodzień "kupił” 10 monet. Starszy mężczyzna dostał 50.
Dał za nie oszustowi 40.000 zł. Starszy mężczyzna miał je zaraz sprzedać w lombardzie. Swoje monety do sprzedaży przekazał mu nawet drugi "kupiec”, który twierdził, że poczeka na pieniądze w kawiarni.
Okazało się, że nikt w lombardzie nie chce kupić monet. 72-latek dowiedział się, że są warte po 3 zł.