Prokuratura twierdzi, że 18 czerwca Jacek R. przyszedł do Jarosława Urbana, działacza Samoobrony. Chciał, żeby ten odegrał rolę pośrednika i przekazał korupcyjną propozycję Szotowi. Urban rozmowę nagrał,
a kasetę dostarczył prokuraturze.
Jacek R. został zatrzymany we wtorek. Wczoraj postawiono mu zarzut usiłowania wręczenia łapówki.
- Podejrzany nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień - informuje Cezary Maj, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie.
Wczoraj sąd aresztował Jacka R.
W środę i czwartek prokuratura przesłuchała 29 z 31 radnych Rady Miejskiej w Lublinie. - Żaden nie potwierdził, żeby zaproponowano mu korzyść majątkową za głosowanie. Z niektórych zeznań wynika jednak, że słyszeli o próbach wpływania na radnych, aby głosowali za poparciem bądź przeciw uchwale - mówi Maj.
Radny Szot twierdzi, że żadna korupcyjna oferta do niego nie dotarła. Tuż przed głosowaniem zadzwonił do niego Urban i powiedział, że ktoś proponuje od 50 do 100 tys. zł za głosowanie za uchwałą i chce, żeby Urban pośredniczył w przekazaniu tej oferty.
Szot zagłosował za uchwałą, choć miesiąc wcześniej jej nie poparł. Twierdzi, że przekonały go argumenty przemawiające za powstaniem w Lublinie nowego hipermarketu.