NFZ potrącił lekarzom rodzinnym z Porozumienia Zielonogórskiego blisko 1,5 mln zł. Chodzi o 2 i 5 stycznia kiedy lekarze zamknęli przychodnie i nie przyjmowali pacjentów. Trwały wówczas negocjacje z ministrem zdrowia w sprawie warunków udzielania świadczeń.
Lekarze rodzinni skierowali pismo do NFZ z pytaniem o podstawę prawną zmniejszenia należności za styczeń. – Kiedy dostaniemy odpowiedź będziemy mogli podjąć dalsze kroki. Za zamknięcie przychodni odpowiada minister zdrowia, który spóźnił się z negocjacjami. Wszystko powinno być załatwione przed 1 stycznia – mówi Dobrzańska-Pilichowska. – Strajk nie wchodzi w grę, bo musimy realizować kontrakt. Nie wykluczamy jednak skierowania sprawy do sądu.
NFZ uważa, że miał prawo do potrąceń. – Pacjenci, którzy złożyli deklaracje u lekarzy POZ, którzy zamknęli przychodnie, byli zmuszeni w tym czasie szukać pomocy w innych placówkach medycznych. Tym świadczeniodawcom, którzy nie udzielali świadczeń, zostały wystawione noty korygujące – tłumaczy Małgorzata Bartoszek, rzecznik lubelskiego NFZ.
– Należności za styczeń zostały pomniejszone 196 świadczeniodawcom o łączną kwotę 1 mln 430 tys. zł wynikającą z liczby dni, w których gabinety były nieczynne.