Ławnicy, wybrani do Sądu Rejonowego w Tomaszowie Lubelskim, będą pracować tylko przez jeden rok, chociaż wybrano ich na czteroletnią kadencję. Wynika to z nowego podziału pracy ławników, który przyjęto w tym sądzie.
Zdaniem Krzysztofa Pliszki, prezesa Sądu Rejonowego w Tomaszowie Lubelskim, jest to sprawiedliwe rozwiązanie, gdyż dzięki niemu każdy ławnik będzie uczestniczył w mniej więcej takiej samej ilości posiedzeń. – Będę ławnikiem dopiero w 2005 roku, bo tak wylosowałem. Nie mam nic przeciwko temu podziałowi – mówi Andrzej Podgórski, ławnik tomaszowskiego sądu.
Takiego podziału pracy ławników nie stosują inne sądy w regionie. – Nie przypominam sobie, by w naszym sądzie kiedykolwiek w taki sposób dzielono ławników. Ławnika przecież wybiera się na cztery lata i ma on prawo przez cały ten okres uczestniczyć w posiedzeniach sądu. Wiadomo też, że sporo spraw karnych toczy się dłużej niż rok i przecież w takich wypadkach musi być ciągłość pracy ławników – mówi Barbara du Chateau, rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie.