Taką decyzję podjęła rada jednego z osiedli. Ale alkohol i tak nie zniknie: będzie można go kupić dosłownie za ścianą.
Teraz rada poszła o krok dalej i wypowiedziała "mięsnemu” umowę najmu lokalu. Powodem ma być sprzedawany tutaj alkohol. Ale za ścianą, w tym samym pawilonie, alkohol można kupić do godziny 19.30. I żadnych ograniczeń tu nie ma.
– Dziwię się likwidacji sprzedaży alkoholu w sklepie, bo na tym samym osiedlu, kilkadziesiąt metrów dalej, jest stacja paliw, gdzie alkohol sprzedaje się na okrągło – przyznaje Jan Gąbka, prezes LSM.
Nietrudno znaleźć zwolenników "mięsnego”. – Uważam, że sklep powinien być czynny. Ekspedientki są zawsze miłe, mówią dzień dobry, dziękuję, do widzenia – mówi Ireneusz Lalak z LSM.
– Właściciel lokalu może decydować, co, kiedy i w jakich ilościach będzie sprzedawał – ocenia Gąbka. – A rada osiedla podjęła decyzję, że zlikwiduje alkohol i wypowie umowę najmu. A ja muszę traktować radę osiedla jako poważny organ.
Z właścicielem sklepu nie udało nam się skontaktować.