Jacek Kuroń, jeden z przywódców demokratycznej opozycji w PRL może stać się patronem jednej z lubelskich ulic. Wniosek o takie upamiętnienia Kuronia złożyli w Ratuszu lubelscy działacze Partii Demokratycznej - demokraci.pl.
W środę wniosek partii ma być rozpatrzony przez działający w magistracie Zespół ds. Nazewnictwa Miejskiego. - Nie ma w Lublinie wolnych ulic, dlatego chciałbym, by imię Kuronia otrzymała obecna ulica Proletariuszy - mówi Marcin Nowak, miejski radny PO, przewodniczący zespołu. - Czekam tylko na ostateczne potwierdzenie, że przy tej ulicy nie ma żadnych miejsc adresowych - dodaje.
Proletariusze patronują dość długiej i krętej ulicy na Kalinowszczyźnie, łączącej ul. Lwowską a Walecznych. Propozycja, by właśnie ona nosiła imię Kuronia przypadła do gustu demokratom.pl. - Myślę, że to dobry pomysł - ocenia Jakubowski.
Jeśli zespół uzna, że warto nadać ulicy imię Kuronia, wówczas poprosi prezydenta Lublina o złożenie w Radzie Miasta projektu stosownej uchwały. - Ja bym akceptował tę nazwę - zapowiada Adam Wasilewski, prezydent Lublina. - Jacek Kuroń był ceniony przez wielu Polaków, nie tylko przez kręgi związane z oporem politycznym - dodaje.
Ciekawy pomysł w Białymstoku
Ciekawy pomysł na upamiętnienie wydarzeń sprzed 20 lat zrodził się w Białymstoku. Tam redakcja "Kuriera Porannego” chce nadać jednej z ulic imię 4 czerwca. Właśnie tego dnia, w 1989 roku odbyły się w Polsce przełomowe wybory parlamentarne.
- Bardzo ciekawy pomysł. Jeżeli tylko znajdzie się takie miejsce, gdzie zmiana nazwy ulicy nie obciąży mieszkańców żadnymi kosztami to jak najbardziej taki pomysł poprę - zapowiada Nowak. Bardziej sceptyczny jest prezydent. - Daty to także nauczanie historii, ale bliżej mi do nazw wiążących się z konkretnymi patronami - mówi Wasilewski.