Najpierw oflagują posterunki, a później być może będą pikiety - takie plany mają policyjni związkowcy zdesperowani złą sytuacją finansową funkcjonariuszy.
Na Lubelszczyźnie jest około 5 tysięcy funkcjonariuszy. Prawdopodobnie nikt nie dostał dodatkowych pieniędzy.
- Z informacji przekazanych nam przez wydział finansowy komendy wynika, że KGP zalega lubelskim policjantom z wypłatą dodatków do pensji na kwotę ok. siedem i pół miliona złotych - mówi dziennikowi przewodniczący NSZZ Policjantów KWP Adam Chyliński.
Janusz Wójtowicz potwierdza tę kwotę i zapewnia, że jak tylko pojawią się pieniądze, to od razu zostaną one przekazane policjantom. Dodaje jednak, że wszyscy policjanci biorą np. dofinansowanie do urlopu, ok. 300 zł na osobę w rodzinie.
- Komendant główny dostał od nas ultimatum. Do niedzieli ma wypłacić zaległe świdaczenia. Jeśli tak się nie stanie zaczynamy protest - grozi Chyliński. Na początek związkowcy zamierzają oflagować posterunki. Jeżeli to nie przyniesie efektów będą policyjne efekty - mimo że prawo zabrania policjantom strajkować.
Policjant po tzw. szkółce dostaje na rękę około 1980 zł wynagrodzenia.