Tradycyjnie już w ostatnią niedziele miesiąca na placu Zamkowym odbyła się Lubelska Giełda Staroci. Lejący się z nieba żar nie wystraszył poszukiwaczy skarbów. Jedni szukali perełek wśród porcelanowych figurek i filiżanek, inni starych mebli czy też epokowych przypinek.
- Ludzie szukają taniej i starej porcelany, do codziennego użytku. Niestety, ona ma swoją wartość. Dużym zainteresowaniem cieszy się ta z zachodu. Mówią na nią " nasza stara śląska porcelana". A więc Szczawienko manufaktura Ohme, przedwojenny Wałbrzych czyli Carl Tielsch - mówił pan Grzegorz.
Pani Beata na swoim stoisku miała wiele skarbów. Wśród nich lustra i obrazy, jak przyznaje mimo upału, udało się jej sprzedać dwie prace za 790 zł.
Ceny płyt winylowych wahały się od 10 do 400 złotych.
– Za 400 złotych mam kolekcjonerski album polskiego hip-hopu. W sieci trzeba dać na niego 500 zł. Kiedyś zapłaciłem za niego 30 zł, przez lata jego wartość wzrosła – zachęcał do zakupu jeden ze sprzedających.
Giełda staroci przyciągnęła również miłośników militariów. Ceny hełmów, broni białej: szabli i szpay wahały się od 1000 do 1700 złotych za sztukę.
Na jednym ze stoisk, cieszącym się dużym zainteresowaniem, można było zakupić za 27 zł medal zasłużonego pracownika PRL, a za 50 zł Srebrny Krzyż Zasługi.
Kolejna Lubelska Giełda Staroci już 28 lipca.
Link sponsorowany: