Śledczy złożyli apelację od kontrowersyjnego wyroku, w którym sąd uznał, że seks z odurzoną i pijaną nastolatką nie był gwałtem. Poza tym dziewczyna wyglądała na starszą.
Oskarżonych w tej sprawie było trzech mężczyzn. Prokuratura oskarżała ich m.in., o to, że działając wspólnie podstępem, udzielili dziecku narkotyku, a potem doprowadzili do obcowania płciowego. Śledczy chcieli, żeby trafili za to do więzienia na 5-6 lat. Jednak w maju sąd uznał, że gwałtu nie było. Sąd Okręgowy wydając taki wyrok uznał, że mężczyźni nie dopuścili się podstępu podając dziewczynie, która nie miała jeszcze 15 lat, alkohol i narkotyki. W ustnym uzasadnieniu wyroku można było także usłyszeć, że dwaj z trzech mężczyzn mogli nie wiedzieć, że mają do czynienia z 14-latką. Sąd powołał się przy tym na fakt, że dziewczyna miała „rozwinięte cechy płciowe” a sposób ubioru, pomalowane paznokcie, farbowane włosy, makijaż czyniły ją starszą.
Dlatego sprawcy nie zostali skazani za gwałt. Ostatecznie Łukasz B., za udzielanie narkotyków i jeden stosunek seksualny z małoletnią, został skazany na 2 lata i 1 miesiąc więzienia. Sylwester B., za udzielanie narkotyków, ma trafić za kratki na rok i dwa miesiące, a Radosław S. na 3 lata i 3 miesiące za uprawianie z dziewczynką seksu w zamian za narkotyki.
Prokuratura Okręgowa w Lublinie właśnie złożyła apelację do tego wyroku. Agnieszka Kępka, rzecznik prasowy PO zaznacza, że apelacja jest obszerna. – Nie zgadzamy się z wyrokiem sądu. W naszej ocenie podstępem doszło do obcowania płciowego. Fakt, że osobie małoletniej został podany alkohol i narkotyki, niezależnie od okoliczności, należy uznać za podstęp – tłumaczy i dodaje, że samo obcowanie płciowe z tak młodą osobą jest równe zgwałceniu. Dodaje, że tak młoda osoba nie mogła podjąć świadomej decyzji dotyczącej używek.
Śledczy kwestionują także ocenę sądu, że skazani nie znali wieku dziewczyny. Z zebranych przez prokuraturę dowodów wynika, że sprawcy znali swoją ofiarę a ta wcześniej informowała mężczyzn ile ma lat i kiedy (w przybliżeniu) kończy 15.