Opustoszały stajnie na nadrzecznym terenie opuszczanym przez Lubelski Klub Jeździecki, który obiecał zwolnić te nieruchomości do końca marca. Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji zapewnia, że chce, aby w przyszłości była tu prowadzona działalność związana z jeździectwem.
Na wybiegach w pobliżu meandrującej Bystrzycy nie widać już żywego ducha. O koniach przypomina jeszcze ich zapach, sylwetki namalowane na pustych stajniach i tabliczki z prośbą o to, żeby nie karmić koni. Nad przekrzywionym znakiem proszącym o wolną jazdę góruje nadal szyld odsyłający do sklepu z paszą. Charakterystycznego rżenia już tutaj nie słychać.
Tak kończy się przy ul. Ciepłej kilkudziesięcioletnia obecność Lubelskiego Klubu Jeździeckiego, który popadł w długi, przez co musi opuścić teren. Klub zalegał z czynszem Miejskiemu Ośrodkowi Sportu i Rekreacji, który dzierżawi te grunty od miasta, bo LKJ był tu jedynie poddzierżawcą. Ponieważ nie płacił, MOSiR skierował sprawę do sądu. Konie miały pójść na licytację komorniczą, ale LKJ zebrał pieniądze i sam znalazł zaufanego nabywcę, zaś eksmisji nie będzie, bo klub obiecał samodzielną wyprowadzkę do końca marca.
– Teren nie został nam jeszcze przekazany – informuje Miłosz Bednarczyk, rzecznik spółki MOSiR. Zapewnia, że możliwy jest jeszcze powrót koni w ten rejon, chociaż już nie w wyniku współpracy z Lubelskim Klubem Jeździeckim. – Trwają rozmowy z potencjalnymi chętnymi do prowadzenia na tym terenie działalności związanej z końmi. Takim podmiotem jest stowarzyszenie Roztoczańska Konna Straż Ochrony Przyrody.
– Rozmowy są na bardzo początkowym etapie i trudno jest teraz mówić o jakichkolwiek szczegółach – stwierdza Dominik Zakrzewski, zastępca komendanta RKSOP i przyznaje, że jego organizacja jest zainteresowana tym obszarem. – Nie można oczekiwać, że decyzje zapadną z dnia na dzień – zastrzega jednak Zakrzewski. Nie chce też na razie rozmawiać o tym, jak duży teren mógłby zostać zagospodarowany przez stowarzyszenie.
Ratusz zapowiada, że część nieruchomości w rejonie ul. Ciepłej, Krochmalnej i przyszłego przedłużenia ul. Lubelskiego Lipca ’80 chce przeznaczyć pod budowę nowego stadionu żużlowego. Prezydent przekonuje, że można na tym terenie zmieścić zarówno żywe konie, jak i mechaniczne. MOSiR zastrzega, że udostępnienie stajni nowemu gospodarzowi nie nastąpi zaraz po zwolnieniu terenu przez LKJ.
– Najpierw na pewno będzie konieczne zinwentaryzowanie tej nieruchomości oraz zbadanie stanu budynków i samej działki – zastrzega Bednarczyk. Między innymi od wyniku tej inwentaryzacji będzie zależeć to, jak szybko wprowadzony zostanie tu nowy użytkownik.