– Lubelszczyzna jest regionem, w którym osoby LGBT spotkają także bardzo wielu przyjaznych ludzi, szanujących osoby należące do mniejszości seksualnych – deklarują przedstawiciele lubelskiego Komitetu Obrony Demokracji. Zapowiadają też, że wszelkie przejawy dyskryminacji na tle orientacji seksualnej będą zgłaszać do prokuratury
Działacze lubelskiego KOD-u odnieśli się do projektu przyjętego głosami radnych PiS i PSL na czwartkowym posiedzeniu Sejmiku Województwa Lubelskiego. Autorami dokumentu przeciwko „wprowadzeniu ideologii LGBT” byli politycy partii rządzącej – wiceprzewodniczący tego zgromadzenia Mieczysław Ryba oraz posłanka Elżbieta Kruk.
W dokumencie możemy przeczytać, między innymi, że „promowanie ideologii ruchów LGBT narusza podstawowe prawa i wolności gwarantowane w aktach prawa międzynarodowego, kwestionuje wartości chronione w polskiej Konstytucji, a także ingeruje w autonomię wspólnot religijnych”.
Krzysztof Kamiński, przewodniczący lubelskiego KOD, nazwał deklarację przyjętą przez Sejmik „obrzydliwą”. – Ta uchwała próbuje pozbawić część obywateli prawa do równego traktowania – mówi Kamiński.
W stanowisku Komitetu czytamy, że działacze KOD, wypowiadający się „w imieniu obywateli i obywatelek Lubelszczyzny, którzy cenią fundamentalne wartości demokracji – wolność, równość, godność każdej osoby” wyraźnie sprzeciwiają się „ideologii LGBT”. Co więcej, „osoby LGBT mogą liczyć na wsparcie i ochronę także w naszym regionie”. Dalej stowarzyszenie deklaruje, że nie pozwoli by ktokolwiek był pozbawiony swoich praw i dyskryminowany z powodu swojej orientacji seksualnej.
- Będziemy zgłaszać (przejawy dyskryminacji – dop. red.) do prokuratury, będziemy protestować i jeśli trzeba, będziemy również podejmować kroki prawne wobec wszystkich, którzy zechcą odebrać prawa osobom LGBT lub też nawet stosować przemoc, czy agresję. W gruncie rzeczy, to stanowisko sejmiku w zakamuflowany sposób zachęca, by wykluczać i traktować agresywnie te osoby – zaznacza Adam Kalbarczyk z KOD-u.
- Na ulicy krzyczano na mnie „pedał”, kiedy byłem z pewnym ruchem społecznym na placu Litewskim. Krzyczeli też „partia pedałów”. W mediach społecznościowych, kiedy sprzeciwiłem się doktrynie ultranacjonalistycznej w Lublinie, mówiono: „Kitliński, ty jesteś tutaj obcy”. Otrzymywałem też obrażające mnie anonimy, nawet na uniwersytet – przyznaje Tomasz Kitliński, wykładowca akademicki i zadeklarowany gej.
Kitliński, który na konferencję prasową przyszedł ze swoim mężem, podkreśla również, że aby zalegalizować związek z mężczyzną, musiał wyjechać do angielskiego Brighton. Jego zdaniem, osoby homoseksualne w Polsce nie mają żadnych praw i są „wykluczone”.
===
Sprzeciw Partii Zieloni
Swoje stanowisko w sprawie dokumentu przyjętego przez Sejmik przedstawiło także Lubelskie Koło Partii Zieloni. Poniżej jego fragment:
„Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli. Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność tworzenia i działania stowarzyszeń, ruchów obywatelskich, innych dobrowolnych zrzeszeń oraz fundacji. Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane.”