Przedsiębiorcy, którzy popadli w konflikt na tle gospodarczym, będą mogli szybciej rozwiązać spory o pieniądze. Wczoraj przy Chopina 29 otwarto Lubelski Sąd Arbitrażowy.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
– W wyniku napływu środków unijnych będzie dużo inwestycji, co z kolei będzie skutkowało większą liczbą sporów natury gospodarczej pomiędzy wykonawcami – mówi mecenas Bartosz Połuszejko, kandydat na arbitra w LSA. – Mieliśmy szereg takich sporów przy poprzednim regionalnym programie operacyjnym i tak prawdopodobnie będzie też teraz.
Zaletą LSA w porównaniu z sądami powszechnymi ma być szybsze wydawanie wyroków. Do arbitrażu mają trafiać przede wszystkim sprawy, które będzie można rozstrzygnąć ugodowo. Szybkie wydanie orzeczenia (postępowanie jest jednoinstancyjne, skład sądu arbitrażowego jest z założenia jednoosobowy) ma sprawić, że przedsiębiorcy nie będą musieli ponosić dodatkowych kosztów, chociażby z tytułu odsetek.
– Uznaliśmy, że warto odciążyć sądy państwowe i powołać instytucję, która mogłaby pomóc w rozstrzyganiu sporów w nieco prostszy i szybszy sposób i aby umożliwić w przyszłości przedsiębiorcom, którzy popadli w konflikt, dalszą współpracę – zaznacza Połuszejko.
Jeżeli któraś ze stron nie będzie zadowolona z werdyktu, może się odwołać do sądu powszechnego.
Wniesienie sprawy do CAM wiąże się z opłatami, które są uzależnione od wysokości przedmiotu sporu. Przykładowo do 25 tys. zł opłata wynosi 1500 zł, a od 100 tys. do 200 tys. – 8 tys. zł.