Wprowadzenia na ul. Kowalskiej 15-minutowego bezpłatnego postoju chcą przedsiębiorcy mający tu sklepy. Oczekują też, że miasto pozwoli im korzystać z tańszych abonamentów przysługujących dziś wyłącznie mieszkańcom Strefy Płatnego Parkowania. Ratusz odpowiada, że przed kwietniem zmian na pewno nie będzie.
– Klientom nie opłaca się do nas przyjeżdżać, gdyż czasami koszt zakupu śrubki czy kabla jest niższy niż koszt opłaty parkingowej. Z tego powodu wybierają centra handlowe – skarżą się przedsiębiorcy w swojej petycji do prezydenta miasta. – Od momentu wprowadzenia płatnej strefy zauważamy zmniejszenie liczby klientów.
Właśnie tak przedsiębiorcy uzasadniają swoją prośbę o to, aby postój na Kowalskiej trwający nie dłużej niż 15 minut był bezpłatny. – Może to być na zasadzie znaku „kiss and drive”, bezpłatnego biletu parkingowego, paragonu od sprzedawcy z ul. Kowalskiej. Chętnie spotkamy się, aby znaleźć właściwe rozwiązanie – deklarują kupcy.
Ratusz: taka jest uchwała
Spełnienie prośby kupców wymagałoby zmiany zasad obowiązujących w Strefie Płatnego Parkowania. – W tym momencie nie jest to planowane – podkreśla Grzegorz Jędrek z biura prasowego w lubelskim Ratuszu.
– Nadrzędnym celem wprowadzenia Strefy Płatnego Parkowania było ograniczenie ruchu pojazdów samochodowych w śródmieściu i zwiększenie rotacji parkujących pojazdów. Obecna umowa z operatorem strefy jest oparta o uchwałę Rady Miasta. Tam wskazane są wszystkie zasady naliczania opłat i rodzaje abonamentów – wyjaśnia Jędrek. Przypomina, że kierowcy, jeśli nie potrzebują, nie muszą kupować biletu na całą godzinę, bo mogą zapłacić za kwadrans. – W podstrefie A opłata minimalna za 15 minut postoju wynosi 80 groszy, a w podstrefie B jest to 50 groszy.
Sami chcą parkować taniej
Nie jest to jedyna prośba wysłana przez kupców do Ratusza. Oczekują też, że miasto pozwoli im płacić mniej za postój koło swoich sklepów. Chcą płacić tyle, co mieszkańcy strefy, którzy za 100 zł mogą kupić abonament „M” ważny nawet rok.
– Prosimy państwa o potraktowanie naszej prośby poważnie – czytamy w petycji kupców. – Na tym obszarze działają drobne lokale usługowe, dlatego też nasze zyski nie są wysokie. A utrudnienie dostępu klientów do nas i wprowadzenie nam wysokiej opłaty za parkowanie sprawia, że niektórzy z nas myślą o rezygnacji z lokalu.
– Jeśli chodzi o abonament typu „M”, to w uchwale zapisane jest, że mogą go otrzymać osoby zameldowane na pobyt stały lub czasowy i zamieszkałe na terenie Strefy Płatnego Parkowania – przypomina Jędrek i dodaje, że zmiana zasad wymagałaby nowej uchwały, a takowa nie jest planowana.
Nowe reguły od kwietnia?
Zmiany w działaniu Strefy Płatnego Parkowania nastąpią prawdopodobnie od kwietnia, bo z końcem marca wygasa umowa z obecnym operatorem strefy. Do tego czasu miasto będzie musiało wybrać nowego operatora, który ustawi na ulicach swoje parkomaty. Przed ogłoszeniem takiego przetargu władze miasta będą mogły zmienić granice strefy i obowiązujące w niej stawki opłat.
Swój pomysł na zmianę zasad zgłosili już w lutym miejscy radni Wspólnego Lublina, czyli jednej z frakcji działających w klubie prezydenta Krzysztofa Żuka. Ich zdaniem miasto nie powinno wybierać operatora strefy w przetargu, tylko powierzyć tę rolę jednej z miejskich spółek. Drugą propozycją radnych było zróżnicowanie cen abonamentów w taki sposób, by najtańsze mieli mieszkańcy strefy, nieco droższe pozostali mieszkańcy Lublina, a najdroższe byłyby dla przyjezdnych.