Trwa akcja „Jeden dzień z życia Lublina”, którego celem jest udokumentowanie jednego dnia z życia miasta i jego mieszkańców. Każdy może się przyłączyć!
– Wybraliśmy miejsca w mieście, w których robimy zdjęcia, nagrywamy, które opisujemy. Rozmawiamy z ludźmi, żeby w ten sposób zarejestrować 24 godziny z życia lublinian - tłumaczy zasady Ala Bąk z Domu Słów, który wspólnie z Ośrodkiem “Brama Grodzka - Teatr NN” organizuje akcję.
Dokumentalistów dnia jednego – bo chyba tak można nazwać uczestników projektu - można dziś spotkać wszędzie. Na przykład Maciej Pałka między godziną 10 a 11 rysował na placu Rybnym. 10 jego rysunków, które powstają sukcesywnie w trakcie całego piątku też trafi na stronę projektu.
Maciej Pałka z Domu Słów zaczął prace o 3 nad ranem i do godz. 6 był moderatorem – publikował wpisy innych dokumentalistów. Od godz. 7 – rysuje. Zaczynał na dworcu PKP, był na targu przy Ruskiej, w parku. W końcu dotarł na Stare Miasto. W planach na popołudnie miał na przykład supermarket i panią dentystkę.
Akcja trwa od północy z czwartku na piątek do 23.59 z piątku na sobotę. Ostatni dyżur ma Maciej Tuora, który na dodatek dziś obchodzi urodziny. Cały dzień jeździ po mieście na motorze i zbiera dokumentację. A przed północą pójdzie na ul. Bernardyńską na koncert dla studentów. Na scenie głównej Kozienaliów może być wtedy Taco Hemingway lub Ten Typ Mes. Ryk publiczności i muzyka – to będzie koniec „Jednego dnia z życia Lublina”.
Każdy, kto jest dziś w Lublinie, może wziąć udział w projekcie! Wystarczy wrzucić swoją relację na Facebook’a lub Instagram z użyciem hasztagu #1dzienLBN (uwaga, należy pamiętać o zmianie ustawień prywatności posta z prywatnych na publiczne). Na taką relację mogą się składać * zdjęcia * nagrania * pocztówki * cytaty * ilustracje.
#1dzienLBN, wszystkie posty czytamy i oglądamy, ale nie nadążamy z udostępnianiem. Jesteście wspaniali! Jeśli chcecie, wrzućcie je też na nasze wydarzenie! To przecież nasz wspólny dzień! – napisali właśnie na FB organizatorzy akcji. Chyba zadziałało!