– Oczekujemy budżetu, który będzie odzwierciedlał mądre plany i realizował wizję miasta przyjaznego mieszkańcom – pisze grupa aktywistów w liście otwartym do prezydenta Lublina i miejskich radnych. Pytają w nim samorządowców o zasadność zaproponowanej przez prezydenta listy przyszłorocznych wydatków miasta
– Czy jest to budżet dla „miasta z wizją”, czy też budżet działań doraźnych oraz kilku dużych inwestycji? – to jedno z pytań, które stawiają aktywiści, autorzy listu otwartego rozesłanego do lubelskich mediów przez Fundację Wolności.
Autorzy pytają Krzysztofa Żuka i radnych także o to, czy miasto przewiduje „niestandardowe rozwiązania” np. na wypadek przedłużającej się epidemii. Pytają też o powody budowy nowego biurowca dla Urzędu Miasta i stadionu żużlowego oraz o to, czy prezydent docenia rolę kultury i zauważają przy tym, że w przyszłym roku wydatki miasta na kulturę mają być wyraźnie zmniejszone.
W liście otwartym padają też pytania o przebudowy dróg i o to, czy muszą się one wiązać z poszerzaniem jezdni, zmniejszaniem chodników i trawników, likwidacją przejść dla pieszych, wycinką drzew i „dewastacją tych drzew, które mają pozostać, a zamierają kilka lat po inwestycji”. Autorzy listu zwracają również uwagę na to, że w ostatnim czasie „powstało w Lublinie kilka nowych stacji kolejowych, ale żadna z nich nie została zintegrowana z komunikacją miejską.
– Oczekujemy budżetu, który będzie odzwierciedlał mądre plany i realizował wizję miasta przyjaznego mieszkańcom. Dlatego postanowiliśmy poświęcić nasz wolny czas, by spojrzeć na corocznie planowane finanse miasta jako narzędzie wdrażania dalekowzrocznej polityki miejskiej – piszą autorzy listu, pod którym podpisali się kolejno: Jan Kamiński, Paweł Cegiełko, Krzysztof Jakubowski, Szymon Pietrasiewicz, Krzysztof Wiśniewski oraz Marcin Skrzypek.
Pełna treść listu otwartego Fundacji Wolności poniżej: