(fot. Archiwum)
Spółka prowadząca miejskie szalety skróciła godziny ich pracy za zgodą Ratusza. W ten sposób chce zmniejszyć zatrudnienie i ograniczyć koszty. Wkrótce czeka nas też duża podwyżka opłat za wizyty w szaletach.
Na zlecenie władz Lublina działają cztery szalety: na pl. Litewskim, koło Zamku, Dworca Głównego PKP i w Ogrodzie Saskim. Zarządza nimi miejska spółka – Lubelskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej. Spółka otwiera, zamyka i sprząta szalety oraz pobiera od klientów 1 zł opłaty (darmowa jest tylko toaleta w Ogrodzie Saskim), a zebrane w ten sposób pieniądze odprowadza do kasy miasta.
Dotąd toalety były czynne od godz. 6 do 20 (latem do 22). Teraz znacznie krócej, np. szalet na pl. Litewskim jest czynny tylko między godz. 7 a 18. O godzinę wcześniej otwierany jest ten koło dworca kolejowego, ale w soboty i niedziele jest dostępny wyłącznie od 8 rano do południa.
Cięcia zaproponowała sama spółka. Urząd Miasta przyznaje, że prośba dotyczyła „modyfikacji godzin otwarcia szaletów publicznych umożliwiającej redukcję zatrudnienia.”
Ratusz zgodził się na krótszy czas pracy, na razie tylko zimą. – W okresie zimowym, w godzinach wieczornych, znacznie mniejsza liczba osób korzysta z miejskich szaletów – wyjaśnia Olga Mazurek-Podleśna z Urzędu Miasta. – Nie zmienia to faktu, że konieczne będzie przeanalizowanie możliwości dostosowania godzin otwarcia szaletów do długości dnia w danej porze roku – przyznaje. Inne godziny pracy miałyby obowiązywać zimą, inne od czerwca do sierpnia, jeszcze inne wiosną i jesienią: w kwietniu, maju, wrześniu i październiku.
Ratusz zapewnia, że toalety będą czynne dłużej podczas dużych imprez. – Godziny pracy szaletu na pl. Litewskim będą wydłużone w dniach pokazów multimedialnych fontanny do godz. 22.00, a godziny otwarcia pozostałych będą odpowiednio dostosowane w dniach wydarzeń kulturalnych – dodaje Mazurek-Podleśna.
Ile osób może dotknąć „redukcja zatrudnienia” w miejskich toaletach? Ratusz odsyła z tym pytaniem bezpośrednio do Lubelskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, ale spółka nie udziela żadnych informacji. Dowiadujemy się tylko, że prezes jest nieobecny i ma być w biurze w poniedziałek.
Już niedługo korzystanie z toalet ma znacznie podrożeć: zamiast złotówki zapłacimy dwa złote. Na podwyżkę zgodziła się Rada Miasta na prośbę prezydenta. – Chcemy podnieść standardy – przekonywała radnych Ludwika Stefańczyk, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej odpowiedzialnego za szalety. Ich utrzymanie kosztuje rocznie miasto 760 tys. zł, a z opłat od użytkowników wpływa do budżetu 130 tys. zł.
Opłaty wprowadzono cztery lata temu, wcześniej szalety były darmowe. – Decyzja z 2015 r. spowodowała, że osoby bezdomne wypróżniają się na ulicy, do koszy na śmieci – przekonywał radny Piotr Popiel z opozycyjnego klubu PiS. Opozycja prosiła o rezygnację z pobierania opłat, a przynajmniej koło dworca. Większość rady była temu przeciwna i zatwierdziła podwyżkę. Na mocy tej samej uchwały toaleta w Ogrodzie Saskim będzie od 1 kwietnia płatna, wstęp ma kosztować 2 zł.