23-latek z Lublina usiłował podpalić zaparkowany samochód, w inne auto poważnie uszkodził. Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów. Okazało się, że był pijany.
W nocy z soboty na niedzielę, dyżurny z V komisariatu usłyszał dziwne hałasy dobiegające z ul. Koncertowej. Skierował tam kamerę monitoringu, by sprawdzić, co się dzieje.
– Wtedy zobaczył młodego mężczyznę, który przy pomocy urwanej gałęzi demoluje zaparkowany samochód – wyjaśnia Anna Kamola, z zespołu prasowego lubelskiej policji. – Dyżurny natychmiast wysłał w to miejsce policyjny patrol podając mundurowym rysopis sprawcy.
Mundurowi zatrzymali wandala, kiedy ten kopał w wiatę przystankową. Mężczyzna był pijany. Policjanci ustalili, że 23-latek z Lublina wybił wcześniej szybę, w zaparkowanym fiacie punto. Porysował również lakier.
– Funkcjonariusze sprawdzili jeszcze inne pojazdy zaparkowane w tej okolicy. Zauważyli, że pali się fiat panda, a konkretnie opona, kołpaki i nadkole pojazdu – dodaje Anna Kamola.
Policjanci ugasili płomienie. Właściciele aut oszacowali straty na blisko 5 tys. zł. Zatrzymany mężczyzna miał blisko promil alkoholu w organizmie. Grozi mu do 5 lat więzienia.