Przedstawiciel UMCS na wielkim forum polsko-chińskim. Z ofertą współpracy.
Chodzi o chińską firmę Nuctech, do której należy ponad połowa światowego rynku technologii stosowanych na przejściach granicznych. Koncern produkuje m.in. nowoczesne skanery do prześwietlania osób, samochodów i kontenerów. Jak pisaliśmy kilka dni temu, Chińczycy chcą umocnić swoją pozycję w Europie i zbudować tu nową fabrykę. Jako dwie najpoważniejsze lokalizacje wymienia się Kraków i Lublin.
Przedstawiciele firmy byli u nas dwa razy. – Bardzo im się podoba – mówi Mariusz Sagan, dyrektor Wydziału Strategii i Obsługi Inwestorów w lubelskim Ratuszu.
Decyzja o lokalizacji fabryki powinna zapaść w ciągu najbliższych tygodni. Ale Lublin może zyskać podwójnie. Nieoficjalnie wiadomo, że Nuctech rozważa uruchomienie u nas także nowego centrum badawczo-rozwojowego. Liczy tu na współpracę z Instytutem Fizyki UMCS.
– Gdyby taka propozycja się pojawiła, byłaby to prawdziwa bomba – nie kryje prof. Ryszard Dębicki, prorektor UMCS ds. badań naukowych i współpracy międzynarodowej. – Z tego co wiem, Chińczycy szukają partnerów z potencjałem. A taki u nas jest i będzie. Choćby dzięki Ecotech-Complex, o którym już jest głośno w Polsce.
To wielkie centrum naukowe, które kilka uczelni i instytutów naukowych (z UMCS na czele) buduje przy ul. Głębokiej w Lublinie. Znajdzie się tam supernowoczesna aparatura naukowa, m.in. jedyny w Polsce i jeden z najnowocześniejszych na świecie rezonansów magnetycznych.
Atutem w rozmowach z Chińczykami może być też wiedza lubelskich naukowców. – Jeżeli będą to badania dotyczące skanerów, jakich używa się na granicach, to mamy pole do współpracy – mówi prof. Zbigniew Korczak, szef Instytutu Fizyki UMCS. – Podstawy fizyczne takich skanerów są nam znane. Jest u nas silna grupa zajmująca się badaniami, wykorzystywanymi w tych urządzeniach.
Prof. Korczak zaznacza jednak, że na razie za wcześnie na mówienie o szczegółach.
Więcej konkretów może przywieźć z Warszawy prof. Dębicki. W Centrum Nauki Kopernik spotkają się przedsiębiorcy i rektorzy uczelni z Polski i Chin. – Dzwonili z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Proszono mnie, żeby wziął udział – przyznaje prorektor UMCS. – Przedstawię ofertę uniwersytetu. Zobaczymy.
– W takich sprawach najważniejszy jest bezpośredni kontakt przedsiębiorców, uczelni i samorządów – mówi Bartosz Loba, rzecznik resortu. – Na Lublin w tym zakresie bardzo liczymy.
(jsz)