Ciało zmarłego na jednej sali z pacjentami? W wielu szpitalach nie ma specjalnych pomieszczeń „pro morte”
Z taką ewentualnością muszą się liczyć m.in. pacjenci SPSK4 w Lublinie. Ostatnio media opisywały taki przypadek właśnie z tego szpitala. – Wszystko zależy od obłożenia oddziałów. Na gastroenterologii zawsze mamy przepełnienie. Na wielu oddziałach jest tylu pacjentów, że muszą leżeć na dostawkach. Bardzo trudno jest nam znaleźć osobne pomieszczenie – tłumaczy Marta Podgórska, rzeczniczka SPSK4 w Lublinie. – Rozumiemy dyskomfort pacjentów, którzy leżą na takiej sali. Jeśli tylko mamy salę do dyspozycji, to przewozimy tam zmarłego. Jeśli nie mamy, jego łóżko jest zasłaniane parawanem, a ciało zakrywane – dodaje rzeczniczka.
Podgórska zapewnia, że wszystko odbywa się z poszanowaniem godności zmarłego. – Z powodu procedur medycznych (chodzi o obserwowanie ustania funkcji życiowych – dop. red.), ciało zmarłego musi zostać w szpitalu dwie godziny. Nigdy tego czasu nie przekraczamy.
– Nie ma przepisu, który zobowiązywałby szpital do wydzielenia osobnych pomieszczeń dla zmarłych pacjentów – przypomina Marek Kos, dyrektor szpitala w Kraśniku. I wskazuje na rozporządzenie ministra zdrowia. – W razie braku osobnego pomieszczenia ciało zmarłego może znajdować się też w innym miejscu, oczywiście odpowiednio zabezpieczone z zachowaniem pełnej godności należnej takiej osobie.
Kraśnicki szpital przyjmuje mniej pacjentów, niż szpitale w Lublinie. – Z reguły nie ma stuprocentowego obłożenia. W związku z tym częściej mamy do dyspozycji osobną salę. Ale, niestety, nie da się zupełnie uniknąć sytuacji, w których ciało zmarłego leży w jednym pomieszczeniu z pacjentami – przyznaje dyr. Kos.
Specjalne pomieszczenia „pro morte”, do których przewożony jest zmarły, ma natomiast szpital wojewódzki w Chełmie.
– W nowym budynku, do którego przeniosła się większość jednostek naszego szpitala, praktycznie każdy oddział ma takie pomieszczenie – mówi Mariusz Kowalczuk, p.o. dyrektor szpitala w Chełmie. – W starszych budynkach też mamy możliwość korzystać w takich sytuacjach z osobnych pomieszczeń. Tak jest np. na oddziale paliatywnym.