Najpierw napadł na studenta. Potem zrabował telefon na placu zabaw. W piątek 17-letni mieszkaniec Lublina został aresztowany.
Na początku lutego na placu zabaw przy ul. Żarnowieckiej 17-latek poprosił 25-latka o pożyczenie telefonu, żeby zadzwonić po taksówkę.
- Aparatu jednak nie oddał – dodaje Smarzak. – Uderzył pięcia w twarz właściciela, który chciał odebrać aparat.