Supernowoczesny mikroskop przyjechał do Lublina, aby ratować ludziom oczy. To krótka wizyta, ale jest szansa, że zostanie z nami na dłużej.
Sprzęt trafił w ręce lubelskich okulistów, a pieczę nad nim trzyma profesor Robert Rejdak, kierownik Kliniki Okulistyki Ogólnej i Dziecięcej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. - To mikroskop cyfrowy najnowszej generacji. W porównaniu do tych klasycznych mikroskopów, których działanie opiera się o układ optyczny soczewek, w tym zastosowane są tylko kamery cyfrowe, które podają obraz z pola operacyjnego. Ten obraz jest cyfrowy i w technologii 3D. Zapewnia dokładność i bezpieczeństwo- tłumaczy specjalista.
Do tej pory niemiecki sprzęt był używany w Monachium i Paryżu, a Lublin jest globalnie trzecim miejscem, do którego trafił. Nic nie jest jednak bez przyczyny.
- Zaproszono mnie do rady doradczej nad tworzeniem tego mikroskopu. Wracam prosto z Amsterdamu, gdzie prowadziłem sesję naukową na ten temat. Wybrano mnie i mój ośrodek ze względu na znajomość tego systemu – przyznaje Rejdak.
- Tutaj w Lublinie technologią 3D zajmuję się od 6 lat i my w klinice stale ją rozwijamy. Jeśli chodzi o ten mikroskop to pierwszy raz miałem z nim do czynienia w Monachium. Poznałem tam dokładnie jego tajniki i możliwości, które teraz znajdują zastosowanie w Lublinie.
A zastosowanie jest naprawdę pokaźne. Mikroskop jest wykorzystywany w zabiegach standardowych jak i tych bardziej skomplikowanych. Mowa tu o operacji zaćmy, witrektomii, rekonstrukcjach pourazowych gałki ocznej, czy przeszczepie rogówki.
Pierwsi pacjenci mają już takie zabiegi za sobą, ale profesor spieszy się do kolejnych, ponieważ lubelscy okuliści nową technologią nie nacieszą się zbyt długo. Po trzydniowej wizycie sprzęt już w piątek wraca do domu. Jest jednak szansa, że za jakiś czas pozostanie w Lublinie na stałe. Jego wartość to dwa miliony złotych.