Około 40 drzew zamierza wyciąć przy al. Kraśnickiej deweloper planujący w tym miejscu budowę mieszkań. Na zniszczenie znajdujących się tu gniazd chronionych ptaków zgodziła się już Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Ostateczna decyzja w sprawie wycinki należy do Ratusza i może zapaść na początku stycznia.
Nowe mieszkania miałyby powstać między siedzibą Żandarmerii Wojskowej a Wydziałem Artystycznym UMCS. Dzisiaj jest tu zielony zagajnik, kupiony przed laty od wojska przez firmę deweloperską. Spółka Wikana chce tu postawić kilka bloków, a Urząd Miasta uznał już, że teren nadaje się pod inwestycję mieszkaniową i wydał decyzję określającą warunki zabudowy. Dopuszcza ona „zespół budynków wielorodzinnych z usługami w parterze, windami samochodowymi, parkingiem podziemnym i wewnętrznym układem drogowym”.
Wikana nie będzie jednak mogła zacząć budowy, dopóki nie uzyska od Urzędu Miasta pozwolenia na wycinkę zieleni. Firma wystąpiła już o zgodę na usunięcie około 40 drzew. Sprawę prowadzi Biuro Miejskiego Architekta Zieleni.
– Postępowanie niedawno zostało odwieszone na wniosek inwestora – potwierdza Olga Mazurek-Podleśna z biura prasowego w lubelskim Ratuszu. Procedura zmierza już do końca i decyzja może zapaść na początku stycznia.
Kluczowa w tej sprawie będzie decyzja wydana niewiele wcześniej przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska, która pozwoliła na zniszczenie znajdujących się tu siedlisk chronionych ptaków. – Przedmiotem wydanego zezwolenia są: zięba, sierpówka oraz drozd nieokreślony co do gatunku ze względu na trudność w identyfikacji wyłącznie po gnieździe – wyjaśnia Arkadiusz Iwaniuk, regionalny dyrektor ochrony środowiska.
Dlaczego RDOŚ zgodziła się na zniszczenie gniazd? – Stwierdzono brak negatywnych oddziaływań na populacje chronionych gatunków – odpowiada Iwaniuk. – Uzasadnieniem działań jest umożliwienie realizacji inwestycji polegającej na budowie budynków mieszkalnych wielorodzinnych z funkcjami usługowymi, które mają służyć lokalnej społeczności. Spełnia to ustawową przesłankę wymogów o charakterze społecznym.
Dyrektor podkreśla też, że wycinka obejmie wyłącznie drzewa „kolidujące z pracami budowlanymi” i ma być przeprowadzona zimą, kiedy ptaki tu nie gniazdują.
Nie jest jednak pewne, że wycinka odbędzie się jeszcze tej zimy, chociaż Urząd Miasta uznał, że ma już wszystkie dowody potrzebne do wydania decyzji. Dlaczego? Ewentualne pozwolenie może być zaskarżone przez dwie organizacje, które zostały uznane przez Ratusz za strony postępowania. Chodzi o Stowarzyszenie Obrońców Wąwozów „Zimne Doły” oraz Stowarzyszenie Ochrony Miejsc Zapomnianych. Obie organizacje zostały już powiadomione przez urząd o zbliżającym się końcu postępowania w sprawie wycinki.