Pokazaliśmy drogę i rozwiązania, by system, który wówczas sprawował władzę w sposób totalitarny, nie strzelał do ludzi - powiedział wczoraj Marian Król, przewodniczący Zarządu Regionu Środkowowschodniego NSZZ "Solidarność”, podczas uroczystości z okazji 24. rocznicy strajków, które wybuchły na Lubelszczyźnie w lipcu 1980 r.
Lubelscy związkowcy złożyli kwiaty pod pomnikiem księdza Jerzego Popiełuszki oraz pomnikiem "Doli Robotniczej” upamiętniającym lipcowy strajk w nieistniejących już Lubelskich Zakładach Naprawy Samochodów.
Pierwszy strajk wybuchł 8 lipca w WSK w Świdniku. Bezpośrednim impulsem była drastyczna podwyżka cen w zakładowej stołówce, dlatego później mówiono, że "zaczęło się od kotleta”. Protesty szybko rozprzestrzeniły się na inne zakłady Lublina i regionu. Stanął cały węzeł kolejowy i komunikacja miejska. Łącznie strajkowało ponad 150 przedsiębiorstw i około 50 tys. osób.
(PAP, hoso)