Trzy filmowe reklamówki, plakaty na ulicach, reklamy w serwisach internetowych lubelskich mediów oraz ogłoszenia w prasie. Tak Ratusz chce zachęcić mieszkańców Lublina do udziału w zaplanowanych na 18 października wyborach do sześciu rad dzielnic. Magistrat uruchomił też specjalną stronę internetową radydzielnic.lublin.eu.
Filmy zostały umieszczone w popularnym serwisie internetowym YouTube, oraz na wspomnianej wcześniej witrynie rad dzielnic. Za ich produkcję miasto zapłaci blisko 50 tys. złotych. Filmy nakręciła lubelska firma Imotion. Ratusz tłumaczy, że dwa filmy nie mówią o samych wyborach, ale wyjaśniają mieszkańcom co robi rada dzielnicy i że przydadzą się także po głosowaniu.
Przygotowanie i umieszczenie reklam w prasie i w Internecie kosztować będzie 5,6 tys. zł., zaś uliczne plakaty nieco ponad 630 zł. W sumie daje to ponad 56 tys. zł. Dla porównania: na samą organizację i przeprowadzenie wyborów magistrat rezerwuje 30 tys. złotych.
Przypomnijmy, 18 października swoich przedstawicieli wybierać będą mieszkańcy Czechowa Północnego, Czubów Północnych, Konstantynowa i Śródmieścia, gdzie w ostatnich wyborach frekwencja nie przekroczyła progu 3 proc. oraz Czechowa Południowego i Rur, gdzie było za mało kandydatów. Jako, że w tym roku nie będzie progu frekwencji, więc niektórym może wystarczyć nawet... oddanie głosu na samego siebie.
Rady dzielnic mogą głównie opiniować pomysły Ratusza i walczyć o rozwiązanie problemów mieszkańców. Od dwóch lat w miejskiej kasie jest też pula pieniędzy przeznaczona na wykonanie zadań zgłaszanych przez rady dzielnic, głównie są to drobne naprawy ulic, chodników, czy urządzanie zieleńców. W tym roku było to 80 tys. zł na dzielnicę.